Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 4 diety


Dziś znów się zważyłam niestety :( ale chyba faktycznie poproszę kogoś z domowników żeby schował wagę bo to mija się z celem. Okazało się że waga znów dziś nie drgnie, nie wiem o co chodzi :( A że waga nie spadła to oczywiście się podłamałam cały dzień jakoś się trzymałam a pod koniec czekolada poszła w ruch.
I takie to moje postanowienie na nowy rok.
Ale dziś byłam na zakupach, zakupiłam produkty potrzebne do dalszego utrzymania diety i jutro wracam na swoje tory. Rano też idę na basen, w poniedziałek wieczorem siłownia, we wtorek i środę przerwa, w czwartek na siłownię a sobota i niedziela rano basen. Taki mam plan.
Mam nadzieję, że mi się uda i że niedługo moja waga wskaże znów szczęśliwą siódemkę na początku wagi :) Trzymajcie kciuki
  • soualmia

    soualmia

    30 stycznia 2013, 21:35

    i jak Ci idzie? mam nadzieję że się nie poddałaś ;)