Dziś rano znów stanęłam na wagę, choć obiecałam sobie, że zrobię to dopiero za tydzień w poniedziałek. No i znów miła niespodzianka - pół kilograma mniej od wczoraj.
Wiem, że wszystkie diety cud to tak na chwilę działają i niejednokrotnie to przerabiałam. Ale też pokusiłam się o przeliczenie wartości kalorycznych w tej diecie. Dziś wyszło mi niecałe 900 kalorii. W dzisiejszym menu są oczywiście jajka (4 sztuki) ale jest też szpinak z chudym jogurtem, jest grillowana pierś kurczaka i mnóstwo zieleniny (sałata, pomidor, ogórek, seler naciowy, papryka).
Zjadam to wszystko co 3 godziny więc tak jak być powinno - o 9:00 śniadanie, o 12:00 drugie śniadanie (albo lunch jak ktoś woli) i o 15:00 obiad. Potem już co prawda do wieczora same herbatki i woda, ale mój organizm przyzwyczaja się do tego.
Myślę, że dieta nie jest jakaś strasznie niezdrowa, a podobno ma podkręcić metabolizm, więc dlaczego ma nie być wstępem do dłuższego odchudzania.
Zobaczymy co będzie dalej, mam nadzieję, że wytrwam do końca no i cieszę się, że ktoś w ogóle czyta moje wpisy, bo byłam przekonana, że piszę to tylko dla siebie :)
kerly1975
21 sierpnia 2013, 14:53Dieta norweska - taką ma nazwę, można znaleźć jadłospis w internecie - podstawa to grejpfrut, jajka i seler naciowy
@g@@@
21 sierpnia 2013, 11:11A co to za dieta? Autorska czy ma jakąś nazwe?
kerly1975
21 sierpnia 2013, 11:00Dziś menu wygląda następująco I śniadanie - 2 jajka gotowane (ja zjadłam je z kiełkami rzodkiewki) II śniadanie - 2 jajka gotowane + szpinak (ja go zrobiłam z czosnkiem, solą, gałką oraz jogurtem naturalnym) obiad - pierś z kurczaka grillowane (myślę że tak z 200g) + surówka do woli do tego woda, kawa bez cukry, herbatki też bez cukru