Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 4


I mamy dzień 4 diety.

Jestem w szoku że już wytrzymałam tyle, w sumie to nie dużo, ale zawsze po 2-3 dniach pojawiały się już pierwsze małe odstępstwa, które z czasem stawały się większe i większe aż dieta schodziła na dalszy plan.
A jak waga? od wczoraj ubyło tylko (nie wiem czy tylko bo to chyba w miarę normalnie) 0,3 kg. Nie ma co się łudzić, nie będzie spadało 1 kg dziennie, a szkoda :)

Jestem dość mocno zmotywowana. Może to przez to, że wszem i wobec ogłosiłam, że jestem na diecie i chcę udowodnić sobie i całej reszcie, że mi się uda. Wczoraj jak tylko przyszłam do domu z pracy wzięłam się za gotowanie. W dzisiejszym menu znów jest szpinak. Piszę znów bo wczoraj też był i niestety pomimo tego, że zrobiłam go sobie z czosnkiem, przyprawiłam i dodałam jogurtu nie byłam w stanie go zjeść. Koleżanka podpowiedziała mi żebym zrobiła sobie z tego zupę krem i tak też zrobiłam. Ugotowałam szpinak z odrobiną vegety i selera naciowego. Potem dodałam czosnek i przyprawy (gałka muszkatołowa i imbir), a na koniec serek wiejski light i wszystko zmiksowałam. W menu dzisiejszym jest ser biały i kromka chleba, z której zrobiłam sobie grzanki na patelni bez tłuszczu oczywiście.
I tym to sposobem dziś na obiad nie mam szpinaku, sera białego i kromki chleba a zupę krem ze szpinaku z grzankami :)

To by było na tyle dziś :)
  • nn0085

    nn0085

    22 sierpnia 2013, 12:18

    vitalia pomaga w motywacji! czytajac pamietniki innych trudniej zrezygnowac zwlaszcza widzac niektore sukcesy-powodzenia i wytrwalosci zycze!