Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny wyjazd do domu


Wróciłam. W zasadzie jestem szczęśliwa, że już w sobotę, a nie tak jak zawsze - w niedzielę. Atmosfera w domu nieciekawa, za to tutaj gorąca kąpiel i pachnący balsam przywracają równowagę. No i jutro spokojna leniuchowa niedziela we dwoje :) 
Przez wyjazd miałam niestety małą przerwę w dietkowaniu z uwagi na brak produktów, wagi spożywczej i czasu. Starałam się natomiast zmieścić w limicie kalorii (co prawda na oko) i chyba mi się to udało. Jutro ostro powracam do diety, bo efekty są niesamowite :)
Na dziś to by było na tyle. Trzymajcie się ciepło Vitalianki ;)