Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem (nie?)zupełnie normalną kobietą przed czterdziestką, która obudziła się któregoś ranka i stwierdziła, że, zupełnie nie wiadomo jakim sposobem, nagle waży prawie 80 kg! Że jest przed czterdziestką stwierdziła właśnie pisząc te słowa, bo jakoś wcześniej to do niej nie docierało:D. Piękny wiek, prawda? Po zapoznaniu się z aktualnymi trendami dietetycznymi stwierdziłam, że najlepsza będzie dla mnie dieta keto, gdyż podejrzewam u siebie insulinooporność, chociaż nie stwierdziłam jej ostatecznie, bo z lekarką ciężko się dogadać przez telefon. W każdym razie uznałam, że to niezły plan, żeby jeść pieczony boczek i zagryzać majonezem;). Tutaj przyszłam co by mi było raźniej. Jednak odchudzanie jest łatwiejsze, kiedy nie robi się tego samemu.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1005
Komentarzy: 4
Założony: 22 września 2020
Ostatni wpis: 23 września 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ketofanka

kobieta, 41 lat,

167 cm, 78.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 września 2020 , Komentarze (2)

Dziś dzień bardzo intensywny i stresujący. I miałam ogromny problem z napadami apetytu. Na szczęście udało mi się je choć częściowo opanować, ale jednak czuję, że sytuacje stresowe często zajadam. Plus- wreszcie zdaję sobie z tego sprawę i częściowo nad tym panuję. Minus - jednak tylko częściowo. Mój idealny dzięń wyglądał by dziś tak (tak, tak, risotto jest z kalafiora;), a pod tą sałatą z serem ketobułeczki z awokado):

Nieidealnie wciągnęłam jeszcze kawałek grapefruita, kawałek łososia i kawałek pasztetu z żeberek. Poza tym walczyłam dzielnie z pokusami. I trochę się dziwię, że tak dziś było mi ciężko, nawet mimo stresu, bo spodziewałam się, że jak ograniczę węgle i pozbędę się dramatycznych skoków insuliny, to będzie mi łatwiej, zwłaszcza nie podjadać. Zobaczymy. Może to za wcześnie i organizm jeszcze się buntuje, bo jednak przyzwyczaił się do tych bułeczek i deserów. A może to jednak stres. Następnym razem zapanuję nad tym całkowicie. Przecież to ja rządzę, a nie jakieś żarcie;) !!!! Buziaczki i miłego wieczoru. 

22 września 2020 , Skomentuj

Pierwszy dzień (tak po prawdzie trzeci na keto) zaliczony. 

Jakby co, to ryż jest z kalafiora a pudding na bazie lnu i mleka migdałowego (bez odrobiny cukru i tym podobnych, za to z gorzką czekoladą 90% i czarnym kakao). Interwały i pobiegowe ćwiczenia zaliczone. Joga będzie na dobranoc. 

   Czuję się dziś trochę osłabiona. Może to adaptacja? Dobrze, że chociaż motywacja do odchudzania na swoim miejscu. 

22 września 2020 , Komentarze (2)

    To mój pierwszy wpis tutaj i muszę przyznać, że trochę mam tremę. Nie bardzo wiem, czego się spodziewać po tym portalu. Założyłam ten pamiętnik głównie z powodów dyscyplinujących, ale też liczę na to, że w grupie będzie łatwiej:). 

    Ważę potworne 78 kilogramów i mam nadzieję, że to się nigdy więcej nie powtórzy! Plan mam ambitny, zobaczymy jak będzie z realizacją. Wybrałam dietę keto i mam zamiar się jej trzymać dopóki będzie efektywna i będę się czuła w miarę normalnie - tzn. będę miała mózg i energię do działania. Nie wiem czy mi się uda ją komponować idealnie, postaram się pomagać sobie aplikacją, która coś tam liczy i z grubsza. Poza tym:

  • bieganie - 5 (raz interwały, 3 razy krótszy bieg poranny i raz dłuższa wycieczka biegowa) razy w tygodniu + brzuszki i przysiady po 
  • joga - codziennie, chociaż krótka praktyka 
  • zelo alkoholu, nawet tego bez węglowodanów
  • dużo uśmiechu i wiary w sukces:))))

Ciekawe jak długo wytrzymam :D.  Trzymajcie kciuki. Buziaczki:*.