Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Obsesja?


Największą motywacją do chudnięcia jest dla mnie moja waga - zarówno górna granica, której nie chcę przekroczyć, jak i postępy w odchudzaniu. Górna granica wagi, na którą wyznaczyłam sobie 75 kg jest dla mnie bardzo silną motywacją, aby zacząć gubić zbędne kilogramy - jeszcze nigdy nie pozwoliłam sobie przekroczyć tej wagi. Niestety już drugi raz dobiłam do tej granicy, a wolałabym, żeby się to nigdy więcej nie zdarzyło. W czasie tego podejścia do diety w nieco ponad pięć tygodni udało mi się zgubić 6 kg i widząc dotychczasowe rezultaty mam dodatkową motywację do dalszego chudnięcia. Oprócz diety staram się ćwiczyć przynajmniej raz w tygodniu i póki co udaje mi się dotrzymać tego postanowienia. Niestety kilogram tygodniowo wydaje mi się zbyt wolnym tempem (wynika to z mojego braku cierpliwości - chciałabym od razu widzieć zadowalające rezultaty, a nie czekać na nie kilka miesięcy), więc staram się dołożyć więcej ćwiczeń. Mój coraz lepszy wygląd zachęca mnie do włożenia dodatkowego wysiłku w ćwiczenia. Niestety obawiam się, że gdy już osiągnę zadowalające mnie rezultaty, dobry wygląd stanie się moją obsesją :(. Na pewno nie będę chciała zaprzepaścić kilku miesięcy wysiłku. Póki co nie mam się czym martwić, ale zobaczymy co będzie dalej. Jak mówi przysłowie - im dalej w las, tym więcej drzew.

  • Krasnalia

    Krasnalia

    10 listopada 2014, 23:57

    Kilogram tygodniowo, to bardzo dobry wynik. Dzięki takiemu powolnemu chudnięciu masz przynajmniej pewność,ze kilogramy nie wrócą :)

  • NaDukanie

    NaDukanie

    10 listopada 2014, 23:49

    Nie stanie się obsesją Twój wygląd ale Twoje zdrowie. Nie poddawaj się i ćwicz.