Na wyjeździe poszłam 70 dag do góry. Jedzonko było pyszne:). Na szczęście niewiele miesciłam:) Oczywiście bez ziemniaków, frytek, chleba i tym podonych zbrodni:) Niski indeks glikemiczny to jednak podstawa dobrego samopoczucia nawet przy niewielkiej ilości kalorii.Myśle, że w tym tygodniu odrobie to z nawiązką- jeszcze 1,5 kg do konca I etapu :)
Dziś zjedzone 730 kalorii.