Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 5, 6 i 7.


Piątek.

Na śniadanie omlet z dwóch jaj z szynką, żółtą papryką i serem feta. Na przekąskę rzodkiewka i papryka. Następnie kawa i serek homogenizowany naturalny. Szklanka soku warzywnego. A na obiad pizza z kalafiora z jajkiem, serem mozzarella light, szynką, pieczarkami, papryką, przecierem pomidorowym i przyprawami.

Sobota

Moje śniadanie to jajecznica z dwóch jaj z szynka i czerwoną papryką.Następnie kawa inka. Na drugie śniadanie kapusta gotowana z warzywami. Obiad to sałatka z szynką, mozzarellą i papryką. Na przekąskę orzechy włoskie. Kolacja to gotowany na parze kalafior.

Niedziela

Śniadanie to jajecznica z dwóch jajek z rzodkiewką i szynką. Przekąska to orzechy włoskie. Obiad to papryka i pieczarki zapiekane w piekarniku i do tego pulpety z mięsa mielonego z indyka (z przyprawami smażone na oliwie z oliwek). Popołudniowa kawa a na kolację jeszcze nie wiem. Nie mam już prawie nic w lodówce, a dziś Zielone Świątki, więc na zakupy nie pojadę. Dziś spaliłam też sporo kalorii, bo korzystając z pogody przejechałam na rowerze 45 km. Strasznie wyczerpujące w taki upał, ale daliśmy radę ! :)