Hura!!! Waga dziś pokazała 73,8 kg :D Pięknie. Chociaż po 1 cm spadło tylko w brzuchu, piersiach, biodrach i udzie. Cieszę się tym.
Weekend spędziłam na uczelni. Wczoraj od 8 do 19; dziś od 8 do 18. Na ćwiczenia nie mam siły (zrobię tylko zadanie z mojej grupy wsparcia). Jutro znów do pracy. Nie mogę się doczekać kiedy w końcu się wyśpię, wypocznę, poczytam, zwyczajnie się polenię.
Już niedługo mam nadzieję to nastąpi.
Dzisiejsze ważenie mnie bardzo mobilizuje, widać, że dieta, ćwiczenia nie idą na marne. Mam ochotę dalej to kontynuować, robić coś by osiągnąć mój cel.
A oto ideał kobiety (oprócz mnie oczywiście :):)) wg mojego ślubnego:
nomorejojo
9 października 2011, 20:22takie spadki mobilizują:)
Iwantthissobadly
9 października 2011, 20:11gratuluję!:)
bitwa
9 października 2011, 20:09Kazdy postep motywuje do dzialania.Mam nadzieje ze niedlugo takowe zauwaze u siebie. Tez kocham taniec i jazde konna (bez tego drugiego nie wyobrazam sobie zycia) Powodzenia
Seledynowa
9 października 2011, 20:05Życzę szybkiego ubywania kilogramów ; )