Kolejny dzień za mną. Z dietą się pilnowałam, z ćwiczeniami także. Mam
nadzieję, że niebawem waga zacznie spadać. Życzę sobie tego.
Z rzeczy przyjemnych zostało przyznane mi stypendium naukowe.
Przynajmniej za szkołę będę mniej płaciła. Dobre i to przy wydatkach
związanych z jeszcze niewybudowanym mieszkaniem. Co będzie jak je
wybudują na razie myśleć nie chcę. Nie będę się stresować.
Dzisiaj zrobiłam fotki swojego jedzenia. Mam nadzieję, że jakoś one wyglądają.
7.00 2 łyżki musli, dwie łyżki płatków owsianych, łyżka miodu, kiwi, kilka migdałów, kawa z mlekiem
11.30 serek wiejski 3 %
14.00 serek homo naturalny
18.00
jajko na twardo, 2 ogórki kiszone, kapusta czerwona konserwowa (robiona przez mamę), nóżka kurczaka w curry i przyprawach
Ćwiczenia:
8 min abs
100 pompek przy ścianie
30 min twister
20 min zumba
carbonwhite
22 listopada 2011, 10:40jak je wybudują to się po prostu prszeprowadzisz ;) też życzę Ci, żeby waga spadła. powodzenia ;)
Tysiia
22 listopada 2011, 06:53pychotki same:)
reiven
21 listopada 2011, 21:04również tego Ci życzę!! powodzenia :)