Wczoraj rano weszłam na wagę - 71,8 kg - czyli jakiś tam mały spadeczek jest. Dobrze, bo już myślałam, że oszaleję z powodu zastoju.
Ostatnio na nic nie mam czasu - szkoła, praca, dom i tak w kółko. Obecnie jesteśmy u moich rodziców, w Ostrowie i się relaksuję. Wieczorkiem umówiłam się ze znajomymi na piwko, może jakąś imprezę. Zobaczymy jak wszystko się potoczy.
Tysiia
20 maja 2012, 10:45gratuluje spadku :) niewiele juz brakuje do czystej 70tki :)
ewela22.ewelina
20 maja 2012, 10:37gratki spadku:*
ewela22.ewelina
20 maja 2012, 10:36ooooo zapraszam na kawe :d
koralina1987
19 maja 2012, 22:29brAWO!!!!!!!!