Ale ja się dzisiaj fatalnie czuję. Głowa mnie boli, oczy mnie pieką, chodzę senna i rozdrażniona. Rano weszłam na wagę - 72,5 kg. No, ale czego ja się spodziewałam?? Jem za trzech, nie ćwiczę to jak mam chudnąć ?? Dzisiaj też wciągnęłam 2 pączki!! Oczywiście nie od razu, jeden jako 2 śniadanie a drugi po jakiś 3 godzinach. Ale to mnie w niczym nie usprawiedliwia. Teraz robię obiad - fasolka, maślanka i zrazy. Może zmobilizuje się do ćwiczeń, chociaż szczerze w to wątpię, bo głowa zaraz mi pęknie. Na dodatek przytargałam do domu stertę dokumentów, które muszę obrobić na jutro. Luz.
Na temat mojego dzisiejszego meni się nie wypowiadam, bo to żenada.
Trzymajcie się laseczki!
plaamkaa
1 sierpnia 2012, 02:58Trzeba mniej jeść... nie ma co..Warto o siebie zadbac;) a mamine gołąbki sa najlepsze na swiecie! Nie dziwie się,ze je zjadłas;)) Pewnie były mega dobre!
Julcia0050
31 lipca 2012, 21:26Oj :/ przytulam mocno ;* Obyś jutro obudziła się szczęśliwa i uśmiechnięta :)) buziaczki ;*;* I uszy do góry proszę! nie smucimy się już...:);*