Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie mogę się ogarnąć!


Po urlopie jestem totalnie rozbita. Nie umiem się zorganizować ani w pracy ani w domu. Obiecałam sobie solidny wycisk, a tu klops. Pranie, prasowanie, sprzątanie, praca, praca ...

Na wadze po urlopie 72,8 kg. Więcej. Ale a) jestem przed @ b) jadłam na prawdę dużo.
Z jedzeniem już się ogarniam, muszę wziąć się tylko do ćwiczeń.

Buziaki
  • Tysiia

    Tysiia

    4 września 2012, 20:06

    ogarniaj się Mała:))wracaj na dobre tory:)

  • Julcia0050

    Julcia0050

    4 września 2012, 19:28

    Oj, bierz się, bierz za siebie ;P ja za 17 dni wracam do Poznania i chcę zobaczyć efekty!!! ;D planuję zabrać Diega do Poznania, bo mamy już 2 koty i tata nie chce kolejnych dwóch... także zamiast wydać, wolę zabrać ze sobą ;)) a Kraków?? całkiem prawdopodobne, że będę tam wyjeżdżała tylko na tzw.zjazdy, a pracę znajdę w prokuraturze poznańskiej ;)) zresztą...jeśli nadal będę z A. to chyba to będzie nawet konieczność :))) no i mojej ulubionej Koleżanki z V. nie zostawię...no co Ty! :)):* :* także będziesz jeszcze trochę skazana na te nasze kawki i ploteczki;)) i chyba coś wisi w powietrzu...bo moja motywacja też jest coraz to mniejsza...ale walczę :))) i Ty też Kochana zabieraj się do pracy ;)) ściskam mocno :* pozdrowionka :)))