Dzisiejszy dzień minął szybko i przyjemnie. W pracy spokojnie, w domu także, sielanka.
Mam straszne zakwasy na tyłku po wczorajszych ćwiczeniach z Ewą. Dzisiaj miałam ćwiczyć z nią z pierwszej płyty, ale wróciłam dosyć późno do domu, szybki obiad, chwila odpoczynku, obiad na jutro do pracy i zamiast ćwiczeń z Ewą zrobiłam 100 brzuszków zwykłych i po 30 skrętnych na każdą stronę. Zawsze coś.
Na jutro do pracy przygotowałam Placuszki ryżowe - inspiracja z bloga Koraliny QchniaWege KLIK
Niestety placuszki smażyłam ok godziny mam zwykłą małą kuchenkę elektryczną i czas smażenia znacznie się wydłuża. Ponoć wyszły .pyszne (Pią wciągnął 5, ja nie próbowałam, bo już za późno) .
Dzisiejsze meni:
7.00 2 skibki chleba oriszowego z camembertem i pomidorem
11.00 kanapka z serkiem topionym i pomidorem
15.00 danone biszkoptowy
19.00 miseczka lecza
Wypiłam też trochę więcej niż wczoraj o jakieś dwie szklanki wody i czerwoną herbatę.
Dzisiaj dużo czasu poświęciłam na pielęgnację ciała, księżyc jest w znaku byka więc ponoć zodiakalnym lwom lepiej kosmetyki się wchłaniają ;) czy jakoś tak było W każdym bądź razie zrobiłam peeling na ciało, peeling na twarz, peeling na stopy, wklepałam wszelkie możliwe kremy i balsamy. Teraz leżę i pachnę.
Tysiia
8 września 2012, 15:36te placuszki ryżowe Karoli też musze kiedyś wypróbować!
Julcia0050
7 września 2012, 11:28O kurczę, ile zabiegów naraz ;)) muszę chyba sobie też zafundować takie SPA ;P już nie wspominając o tym, że za ten peeling kawowy na rozstępy się biorę od pół roku....wstyd! ;( ale kiedyś nadejdzie ta chwila :D dla Kobiety nie ma przyjemniejszego momentu niż ten, kiedy "leży i pachnie" :))) ach...;) przyjemnego dnia życzę :* :* 3maj się cieplutko :)