Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Muszę się wypłakać


Pią właśnie pojechał do Poznania. Zobaczymy się za 5 dni. 5 beznadziejnych, długich dni - no cóż będę musiała jakoś przeżyć. Decydując się na powrót na kilka miesięcy do Ostrowa nie wiedziałam, że będę tak tęsknić.
Ostatnio dopadły mnie jakieś stany depresyjne. Nie zwalam tego na hormony, bo to chyba nie to. Ze wszystkim jestem na nie i wszystkiego się obawiam. Cały czas nachodzą mnie myśli, że nie damy rady wykończyć mieszkania przed porodem. Ba, że w ogóle go nie wykończymy, bo nie wystarczy nam pieniędzy. Po drugie cholernie boję się porodu, boję się, że jeśli już ten poród przeżyję, nie będę umiała zająć się swoim dzieckiem. Boję się, że będę złą mamą, że po prostu nie dam rady. Wszystko wydaje mi się takie beznadziejne. W tym roku nie jedziemy na wakacje, bo wiadomo wykończenie mieszkania, ciąża to są teraz priorytety. Do tej pory tak o tym myślałam, a teraz jakoś mi jest żal. Ryczeć mi się chce cały czas. Dosłownie. Negatywnie się nakręcam nie wiadomo czemu.

Mieliśmy jechać oglądać wyposażenie do mieszkania, cieszyłam się, ale w końcu stwierdziłam, że nigdzie nie pojedziemy, bo po co. I tak dzisiaj nic nie kupimy, a pewnie to co mi się spodoba będzie za drogie, a to na co nas stać będzie beznadziejne.

Mieliśmy wczoraj jechać oglądać wózki, kupić materacyk do łóżeczka ale wolałam zostać w domu i się przespać.
Nic mi się nie chce. Najchętniej spałabym cały czas, nic mnie nie cieszy, wszystko mam gdzieś.


  • monissia

    monissia

    16 lipca 2013, 10:34

    jak przeczytalam wpis to tak jakbym czytała sama siebie! dosłownie w kazdym zdaniu... kazdym slowie... my tez jestesmy na etapie wykanczania mieszkania i ogarnia mnie taka panika, ze mam dni ze siedze i rycze... damy rade kochana! tym bardziej, ze widze ze nie jestem sama w takiej sytuacji! powodzenia!

  • fokaloka

    fokaloka

    15 lipca 2013, 13:39

    Każdy ma czasem gorsze dni, ale zobaczysz, że to pewnie przez tęsknotę taki humor Cię dopadł. Im bliżej będzie do przyjazdu Twojego mężczyzny tym bardziej Ci się humor będzie poprawiał. Nie martw się niczym, odpoczywaj i głowa do góry, wszystko ułoży się po Twojej myśli :*

  • tymciazylcia

    tymciazylcia

    14 lipca 2013, 21:18

    Mam nadzieję, że pochmurne myśli szybko miną. Na pewno zdążycie wykończyć mieszkanko na miarę Waszych potrzeb, bo macie motywację w drodze :) poród przeżyjesz,a mamą będziesz świetną. Dopadły Cię gorsze dni, ale już wkrótce poczujesz się lepiej, pewniej, weselej. Będzie dobrze, choć to banalnie brzmi, to tak będzie!

  • kokoszanelka

    kokoszanelka

    14 lipca 2013, 20:42

    Kochana ja tez mam czesto takie mysli, ale wtedy zaczynam myslec o tym co juz mam i duzo lepiej jest! A co do twoich obaw to zrozumiale ale i tak niczego nie przewidzisz, poprostu badz soba! Buziaki