Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
27 tc


Końcówka 27 tc. Coraz częściej myślę o porodzie. Boję się i jestem przerażona.

Miniony tydzień nie należał do najlepszych. W środę dostałam takich bólów brzucha, że mama popołudniu zawiozła mnie do swojej pani ginekolog. Chciałam jechać do swojej, do Poznania, ale po namowach całej rodziny przyznałam im rację, że lepiej nie ryzykować podróży i iść tutaj na miejscu. Po badaniu pani doktor nic nie stwierdziła, rozwarcia na szczęście brak, szyjka też się nie skraca, a bóle prawdopodobnie od chodzenia (ostatnio chodzę bardzo dużo). Stwierdziła też, że mam jakiś stan zapalny i przepisała tabletki. Tabletki wykupiłam i żałuję, bo niepotrzebnie wydałam pieniądze. W żadnym wypadku nie mogą ich brać kobiety w ciąży, bo zawierają jod, który może być przyczyną wielu chorób u dziecka. Mnie nic nie swędzi, nie piecze, a zdrowia swojego maleństwa nie zaryzykuję.

Wczorajszy dzień też był fatalny. W piątek miałam urodziny, a wczoraj zrobiłam urodzinowego grilla, na którym po prostu odleciałam. Siedziałam sobie na huśtawce, nagle zakręciło mi się w głowie i urwał mi się film na chwilę. Mama szybko zrobiła mi zimne okłady, nogi do góry i po kilkunastu minutach doszłam do siebie. Na dodatek dokucza mi od wczoraj straszny ból nóg. Bolą od stóp do kolan i pieką. Najchętniej włożyłabym je do lodówki. Robię sobie zimne okłady ale one pomagają tylko na chwilę. To pewnie przez tę pogodę. Chociaż ja nigdy nie narzekałam, że za gorąco, wręcz przeciwnie uwielbiam lato i słońce.

Przez to wszystko Pią kategorycznie odmówił jakichkolwiek wyjazdów. Mieliśmy jechać do Gdańska na weekend, albo gdzieś bliżej na jeziorko, a tu lipa. Tak, wiem to dla dobra mojego i naszego dzidziusia, ale tak jakoś smutno.

To tyle. Uciekam zrobić sobie okład na nóżki i trochę poleżakuję.

  • agggg

    agggg

    29 lipca 2013, 00:57

    To jak to pani ginekolog przepisała Ci tabletki, które mogą zaszkodzić? Ocipiała ona? :) A może pojedziecie nad jeziorko? U was co krok jest jakieś jezioro, przecież może być fajnie i bezpiecznie, bo blisko :) Opóźnione 100 lat, 100lat! :)

  • tymciazylcia

    tymciazylcia

    28 lipca 2013, 20:36

    Upały niestety dają się Wam we znaki, dbaj o siebie i maleństwo i faktycznie uważaj z lekami!

  • monissia

    monissia

    28 lipca 2013, 20:26

    niestety upały nie sa w naszym stanie zbyt pozyteczne... ja w domu dzisiaj tez ledwo zdazylam usiasc... tak mi sie ciemno w oczach zrobilo.... siedze z wiatraczkiem tera :P ulga!wiec uwazaj na siebie! uwazajcie!

  • aaaotoja

    aaaotoja

    28 lipca 2013, 18:01

    oj upały w ciąży to masakra, spokojnie ja na tym etapie też bałam się porodu, ale im bliżej daty tym bardziej chciałam już urodzić i nie ważne jak wygląda poród. Tez tak będziesz miec, bo każda tak ma )