Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak to dobrze że wczorajszy dzień się skończył i
niech nigdy nie wraca


Cała wczorajsza niedziele była dla mnie do dupy:(Jakoś nie mogłam podnieść się z tego doła. Jeszcze poszlam do kosciola , a tam mi ustępują miejsca bo niby w ciąży jestem i to starsi odemnie ludzie, nie dzieciaki.  Chociaż z jednej strony lepiej żeby uważali że gruba bo ciąża a nie z własnego zaniedbania. Wczoraj mój ślubny zrobił schabowe i niestety zjadłam . Niestety bo znowu cała noc wymiotów i boleści usnęłam dopiero po 4 rano .Wiem głupia ja wiem że nie jeść smażonego :(Mąż też z młodszym dzieckiem u lekarza bo strasznie kaszle już od paru dni bez ustanku prawie , ciekawie co lekarz powie . Ale wstałam z nową siła i motywacją na nowy dzień i oby był lepszy niż wczorajszy:)
  • sloneczkoko

    sloneczkoko

    18 lutego 2013, 09:12

    Współczuję kłopotów żołądkowych,chyba jednak musisz być grzeczna.Tym kościołem przypomniałaś mi pewną sytuację.Byliśmy z mężem na zakupach już dość dawno.Z braku czystych spodni ubrałam sobie takie luźniejsze,bluzki ogólnie nosiłam wtedy luźne.Weszliśmy do małego sklepiku kupić makrelę wędzoną,a pani mi jej nie sprzedała,bo stwierdziła,że jestem w ciąży a rybka trochę nieświeża i mogłaby mi zaszkodzić.Uśmialiśmy się potem z mężem.

  • Jana82

    Jana82

    18 lutego 2013, 08:34

    Trzymaj się. Współczuję nieciekawej nocki. Hasło archibalda - pierwsza klasa, do mnie przemawia :) Życzę zdrówka dla Ciebie i dzieciaczka. Pamiętam, jak mnie się ciągle pytali w pracy, czy w ciąży nie jestem, a ja po prostu tyłam :( A jak zaszłam w drugą ciążę i mnie baaaardzo szybko wywaliło, to mi wmawiali, że jestem duuużo dalej nić mówię, jak bym ja, mój lekarz i jego USG się mylili. Ale święte krowy z pracy wiedzą lepiej ;) Trzymaj się. Pozdrawiam :)

  • gaba0077

    gaba0077

    18 lutego 2013, 08:19

    Na pewno będzie lepszy, a dobre nastawienie, które masz to już połowa sukcesu :)) Dużo wytrwałości życzę i żeby takie sytuacje jak ta w kościele nie miały już miejsca