Niedziela - oczywiście mój dzień który wybrałam sobie do ważenia . Nie ma jakiś tam super efektów , ale straciłam pół kilo które zyskałam przy świętach . Więc nie jest źle, chociaż tego nadbagażu się pozbyłam . Ciekawa jestem jaka waga będzie za tydzień idąc do szpitala i za dwa tygodnie jak już będę po jak wszystko dobrze pójdzie. U mnie jak zwykle coraz bliżej do szpitala , coraz więcej obaw:(Życzę wam miłej niedzieli , bo u mnie to pogoda taka że wcale z łóżka by się nie wychodziło .Jak ja nie lubię takiej aury pogodowej . A moja córka znowu inna ona uwielbia jak jest deszcz burze wiatr nienawidzi słońca , niewiem w kogo ona się wrodziła ::)
samotnicaaa
29 kwietnia 2014, 09:55Pieknke ze pozbylas sie nadbagazu
Grubaska.Aneta
27 kwietnia 2014, 16:21Ja zaczekam z pomiarami do podsumowania miesiąca, w środę;) Oj pogoda deszczowa, ale jak się siedzi pod kocykiem z Lubym popijając kakao to fajna sprawa;)
martini244
27 kwietnia 2014, 14:27Bedzie dobrze zobaczysz:)
winter_beats
27 kwietnia 2014, 09:36trzeba się cieszyć z każdego spadku, to jest zawsze sukces, świadczy, że dalej walczysz i jesteś coraz bliżej celu - sama to sobie zawsze powtarzam :)