Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bez przekonania..


Tak właśnie ćwiczyłam dzisiaj na siłowni. .. Doslownie:bez przekonania...nie wiem czy to wynika z mojej psychiki (w końcu ostatnio moja motywacja ma się na poziomie -100...) Totalnie nie chciało mi się ćwiczyć... Juz nie mówiąc o tym,ze wczoraj podjadlam sobie na kolacje a nie ćwiczyłam nic a nic . Mniejsza o to... zmobilizowalam sir jednak i zrobiłam na bieżni 50 min tj -500 kcal... I trochę innych ćwiczeń siłowych. .. 

Dieta oczywiście w dalszym ciągu. ..

Nie mówiąc także o tym,ze dzisiaj 24 dzień BEZCUKROWY. ..juz mi tak weszlo w nawyk ze wszędzie odmawiam słodkiego, że mówię Wam... Nigdy nie przypuszczałam ze tak może być. .

A teraz przejdę do rzeczy mniej wesołej tj. WAGI...

Dobrze nie jest..75,8 rano na czczo.. przy diecie i cwizeniach. .  Juz się nawet nie przejmuje aż tak,bo sobie uświadomiłam ze d sylwka nie zjadł 5kg szansy nie ma...gdyby nie ten zastoj to byłoby możliwe. ..ale przez ten zastoj będzie trudno... No nic musze być CIERPLIWA...innego wyjścia nie mam jeżeli chce zobaczyć w 2016 na wadze 59 kg! !

W poniedziałek jadę do mojej dietetyczki ! Na szczęście znalazł się 1 wolny termin... Być może zmodyfikuje mi diete,tak że kilogramy znowu ruszą na dół!  Zresztą żadna inna opcja nie wchodzi tutaj w grę !:-) Jedno jest pewne,bardzo się ciesze ze do niej jadę. .. Jak zaczynałam diete to dzięki jej jadłospisie i ćwiczeniom po pierwszym miesiącu było -6kg.. w kolejnym to samo... Oby tak samo było i w tym pszypadku :-) a Wam jak idzie moje drogie???

  • doloress1988

    doloress1988

    12 grudnia 2015, 00:11

    Oby kg poleciały znów w dół ;) powodzenia ;) chyba też się wybiorę do dietetyka ... hmm

  • Sigyn

    Sigyn

    11 grudnia 2015, 21:32

    Niesamowite, że miałaś tyle wytrwałości żeby zgubić tyle kg, jesteś fantastyczna!.. Nie przejmuj się chwilowymi kaprysami wagi (ja mam ochotę tą sukę zepsuć przez okno). Bedę śledzić Twoje postępy. Potrzebuje teraz takich babczek jak ty.

  • Blama

    Blama

    11 grudnia 2015, 18:05

    kochana a ja wierzę że będzie dobrze i waga na pewno się odwdzięczy :) trzymam mocno kciuki :)

  • NiebieskaZabka

    NiebieskaZabka

    11 grudnia 2015, 17:53

    3mam kciuki :-) oby dieta od dietetyczki Ci pomogła :-)

  • makowe.pole

    makowe.pole

    11 grudnia 2015, 16:47

    głowa do góry! dasz radę i będzie jeszcze dobrze! moze dietetyczka coś zmieni w diecie i waga znowu ruszy :)