Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
;-)


    Hejka wszystkim :) Coz ja znowu mialam za okropna noc:( w ogole nie moglam  spac no mowie Wam jakas masakra :( I dzisiaj niestety nie moglam sobie odespac bo dzieci rano do szkoly a ja do pracy na caly dzien.  Jakas bezsennosc mnie normalnie dopadla :(Nie mialam czasu rano na jakies wykwintne sniadanko wiec wszamalam kromke pumpernikla z serem zoltym. Tak wiem ze ser zolty jest bardzo tlusty  ale ja go tak bardzo lubie :)  Na lunch dzisiaj znowu ryz z  warzywkami  bo tak jak pisalam wczesniej nic w lodowce nie mialam  dopiero dzisiaj po pracy skocze na zakupy :)   Juz nie moge sie doczekac kiedy waga zacznie spadac wiem ze to dopiero drugi dzien mojej diety  i jeszcze wiele wyrzeczen i czasu przede mna ale wiem ze dam rade :))). Z mezusiem i dziecmi mamy juz zarezerwowany tydzien nad naszym polskim morzem   w lipcu wiec trzeba jakos wygladac ;) juz sie nie moge doczekac zeby w koncu troszku odpoczac :) 

          Dzionek minal nawet nie zle tylko bardzo sie dluzyl bo w pracy jakos za duzego ruchu nie bylo dzisiaj. Dietka tez ok troszke mi niedawno w brzuchu burczalo ale zjadlam maly paseczek paprykim popilam herbata i jest ok :) A teraz polozylam moje szkrabki do lozek i mam ochote na to nieszczesne piwko... tak tak wiem nie wolno mi takze poczekam jeszcze chwile na mezusia przywitam sie z nim i pojde lulu. Mam tylko nadzieje ze w koncu uda mi sie przespac nocke :) Dobrej nocki zycze wszystkim :) Buziole