Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

ja... ciezko tak pisac o sobie... pedantka i nerwuska okropna, u mnie zawsze wszystko musi byc na swoim miejscu i wlasnie dlatego ciezko czasem ze mna wytrzymac. A moi chlopcy czyli maz i synowie to cale moje zycie :) A jezeli chodzi o odchudzanie to walcze z tym juz bardzo dlugo tzn odkad urodzilam pierwszego syna to jest juz 10 lat. Co uda mi sie troche schudnac to za jakis czas zaraz nadrabiam szczegolnie zima a chcialabym raz na zawsze przestac borykac sie z tym problemem i pozbyc sie tych zbednych kilogramow i w koncu zaczac sie zdrowo odzywiac :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 796
Komentarzy: 7
Założony: 12 stycznia 2015
Ostatni wpis: 24 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kinga12.85

kobieta, 39 lat, Manchester

158 cm, 55.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Witam :) Dawno nic nie pisalam no jakos tak wyszlo ;)  Tak wiec moja dietka ok jak narazie zero grzeszkow no moze nie dokonca bo piwko pilam no co zrobie jak ja je tak lubie ale nic do tego piwka nie jadlam wiec chyba nie ma tragedi co?  Znerwilam sie wczoraj bo moja waga zamiast isc w dol to poszla sobie w gore ale dzisiaj rano dostalam okres wiec juz wiem czym  to jest spowodowane ;) no i wczoraj ostro pocwiczylam i dzisiaj mam takie zakwasy ze masakra :( doslownie wszystko mnie boli i ledwo co chodze:( mam nadzieje tylko ze dam rade i bede czesto robila te treningi  a ze nie byl to jednorazowy wybryk hehe :) Zycze milego dzionka :)

14 stycznia 2015 , Skomentuj

    Hejka wszystkim :) Coz ja znowu mialam za okropna noc:( w ogole nie moglam  spac no mowie Wam jakas masakra :( I dzisiaj niestety nie moglam sobie odespac bo dzieci rano do szkoly a ja do pracy na caly dzien.  Jakas bezsennosc mnie normalnie dopadla :(Nie mialam czasu rano na jakies wykwintne sniadanko wiec wszamalam kromke pumpernikla z serem zoltym. Tak wiem ze ser zolty jest bardzo tlusty  ale ja go tak bardzo lubie :)  Na lunch dzisiaj znowu ryz z  warzywkami  bo tak jak pisalam wczesniej nic w lodowce nie mialam  dopiero dzisiaj po pracy skocze na zakupy :)   Juz nie moge sie doczekac kiedy waga zacznie spadac wiem ze to dopiero drugi dzien mojej diety  i jeszcze wiele wyrzeczen i czasu przede mna ale wiem ze dam rade :))). Z mezusiem i dziecmi mamy juz zarezerwowany tydzien nad naszym polskim morzem   w lipcu wiec trzeba jakos wygladac ;) juz sie nie moge doczekac zeby w koncu troszku odpoczac :) 

          Dzionek minal nawet nie zle tylko bardzo sie dluzyl bo w pracy jakos za duzego ruchu nie bylo dzisiaj. Dietka tez ok troszke mi niedawno w brzuchu burczalo ale zjadlam maly paseczek paprykim popilam herbata i jest ok :) A teraz polozylam moje szkrabki do lozek i mam ochote na to nieszczesne piwko... tak tak wiem nie wolno mi takze poczekam jeszcze chwile na mezusia przywitam sie z nim i pojde lulu. Mam tylko nadzieje ze w koncu uda mi sie przespac nocke :) Dobrej nocki zycze wszystkim :) Buziole 

13 stycznia 2015 , Komentarze (5)

Tak wiec rozpoczal sie moj pierwszy dzien mojego odchudzania i mam nadzieje ze w koncu mi sie to uda moze inaczej bardzo w to wierze! Jest juz pozno bo po 11 rano a ja dopiero wszamalam sniadanko tzn warzywa z patelni bez oleju oczywiscie mam nadzieje ze nie najgorszy to posilek ;) a pozno tak dlatego ze dopiero chwile temu wstalam. Okropnal mialam nocke wiec musialam odespaca z racji tego ze na 15 ide do pracy to moglam sobie na to pozwolic. Dziecmi tez rano zajal  sie mezulek wiec tym bardziej. OK zmykam bo musze troche domek ogarnac i  pozniej do pracy sie naszykowac ;) zajrze tu wieczorem jak wroce i mam nadzieje ze bedzie sie czym pochwalic bo te poczatki sa najtrudniejsze przynajmniej dla mnie ;)