Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i co dalej??


Dzisiejsze popołudnie było do bani. najpierw biegiem z pracy po córkę, potem do lekarza. Tam ją musiałam zostawić żeby wrócić do domu bo tam czekał mąż z młodszą córką a musiał iść do pracy. W domu oczywiście awantura o głupoty, kilka niepotrzebnych słów, złość, żal. Zostałam sama w domu, zła. Starsza córka wróciła od lekarza i byłoby wszystko ok gdyby nie fakt że w autobusie ukradli jej telefon.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Niby nic ważnego ale to dopełniło czary goryczy. Czasami czuję się taka bezsilna, może to użalanie się nad sobą ale kto powiedział że nie można się nad sobą użalać, skoro nie ma nikogo kto by Cię pożałował. Jak radzić sobie z takimi dniami???????????? czasami mam wrażenie że gdyby nie dzieci to moje życie wyglądałoby zdecydowanie inaczej, one są dla mnie najważniejsze.Dzięki Bogu że je mam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!