no to zaczynamy:))
SOBOTA: pofolgowałam troszkę, co to znaczy? przy pieczeniu ciast oblizywałam łyżki, siłowni nei było...
NIEDZIELA:
kawałek sernika z truskawkami i krówki (chciałam tylko spróbować) i troche pizzy giuseppe mała szklanka piwska z sokiem (przecież ja piwska nie lubie a tak mi smakowało)
a i kilka rafaello (dostałam w prezencie),
PONIEDZIAŁEK:
robie dzisiaj głodówke i powiem Wam, że głodu nie odczuwam aż dziwne:(. Siłownia zaliczona oczywiście:))) Zaraz z pieskiem na spacerek i do wyreczka:)) Uciekam moje miłe, Bajo
WhatBliss!
13 maja 2013, 20:48trzymam kciuki za doścignięcie marzeń i życzę cieplutkiego wieczoru :)! pozdrawiam ♥
wermik
13 maja 2013, 20:39znam to uczucie - nie lubię normalnie ptasiego mleczka a dziś wzięłam jedno Tacie i jakie ono było pyszne....
niedopowiedzenia
13 maja 2013, 19:39Tylko nie padnij nigdzie po drodze od tej głodówki ;))