Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poczatki sa najgorsze...


heejj ;)  na wagę się nie wybieram bo za wcześnie;))  dzisiaj opychałam się tym : 
- pieczywo chrupkie z serkiem topionym ..
-herbatka czerwona
- surówka z kapusty pekińskiej i kawałek schabu ...
- kawa czarna parzona bez cukru i bez mleka
- dwa wafle ryżowe
- herbata zielona
- jogurt activia
- ehh pół ciasteczka ...
- wooda

do tego rano 15 przysiadów, spacerek do kościółka, później spacerek z moim kochanym psiakiem, teraz siedzę na tyłku piję wodę i zastanawiam się co tu napisać, nie podoba mi sie o moje ciągłe jedzenie ;/ ale może jakoś powoli ... czekam aż zrobi się cieplej to obiecuje pójdę biegać :D  teraz planuje przed snem kilka brzuszków i lulu ;))

 a Wam jak minął dzionek ?
  • kiziamizia22

    kiziamizia22

    12 marca 2012, 09:48

    a ja zamiast zaraz po przebudzeniu to przysiady zaraz po śniadaniu .. :) ale byly :) a psiakiem taka zabawa z patykiem czy pilka super ale jeden jest jeszcze za mlody i nie kuma :) a drugi za duuzy leżała bym w tym błotku zanim bym patyk zdążyła mu rzucić więc wole spacerki ;)) a Ty przysiady zrób np. wieczorkiem ;))

  • sweetchoice

    sweetchoice

    12 marca 2012, 09:29

    hehehe .. 15 przysiadów :) a dziś - poniedziałek- tez były przysiady ..? :):) ja się przyznaje że nie zrobiłam ani jednego :P ale dzień się jeszcze nie skończył :P spacerek z psiakiem możesz zamienić na zabawe z psiakiem ( rzuciacnie piłeczką i ganianie za nim w obronie patyka) - o ile Twój psiak lubi takie zabawy - bo nie kiedy te psiaki to większe leniwce niż my :)