Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

interesuje sie wieloma rzeczami na raz... :) a do odchudzania sklonil mnie wpis jednej z dziewczyn z tego wlasnie serwisu ;) mysle ze jakos to bedzie :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4196
Komentarzy: 65
Założony: 10 marca 2012
Ostatni wpis: 15 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kiziamizia22

kobieta, 34 lat, Warszawa

168 cm, 96.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 czerwca 2016 , Komentarze (2)

Witam was wszystkich którzy zerkniecie chociaż  na ten wpis, przytoczę Wam w skrócie ostatnie 4 lata mojego życia.
A więc ok 4 lata temu założyłam sobie pamiętnik tutaj właśnie, dlaczego? ponieważ trafiłam na super wyznania jednej z was. To mnie zmobilizowało.. i postanowiłam pozbyć się kilku kilogramów a ważyłam wtedy ok 75 kg przy wzroście 172cm. Udało mi się zrzucić wtedy ok 2-3 kilo. I pewnie gdybym wtedy wytrwała teraz cieszyłabym się piękną figurą - jednak niestety!!  i tutaj wstyd się przyznawać ...  zaprzepaściłam wszystko. Znalazłam pracę w przedszkolu w moim wymarzonym zawodzie - super, byłam szczęśliwa. Z czasem zapomniałam o mojej diecie zapomniałam o tym że chce ładnie wyglądać. Do pracy codziennie pakowałam co? - kanapki !!! Kanapki z białego pieczywa, bułeczki z masełkiem z szyneczką, z serkiem i takie inne przysmaki. Złe dni w pracy i w ogóle nagradzałam czekoladą, kebabem, chipsami byle coś. A kilogramów przybywało... 
W grudniu 2015 dostałam od koleżanki dietę z zupą odchudzającą, głodziłam się przez ponad tydzień i straciłam ok 3 kg jednak wróciły szybciej niż się spodziewałam.

Apogeum przyszło na początku maja tego roku (2016) gdy na wadze zobaczyłam blisko 86 kilogramów - załamałam się, zrobiło mi sie głupio i wstyd mimo że nikt nie widział tych cyfr... zrobiło mi się wstyd przed samą sobą no i chyba tego mi trzeba było... najgorsze było jednak to że w ogóle nie widziałam tych 10 kilogramów które przybyły z czasem... to było straszne świadomość że odkąd rozpoczęłam pracę przytyłam ponad 10 kilogramów. 

Nie wiedziałam co mam robić, od czego zacząć i w końcu w głowie pojawiła się myśl żeby przestać jeść chleb, wiedziałam też że będzie to trudne bo kocham go i przygotowanie rano kanapki do pracy to najprostsza czynność i najszybsza. Jednak spróbowałam...

A dziś mija 27 dzień bez chleba i chcę się wam pochwalić bo ważę 80,5 kg czyli o 5 kilogramów mniej niż ponad miesiąc temu. Nie jem chleba, nie jem słodyczy, co kilka dni jeżdżę na rowerze ok 7 km... ale przyznaje czasem zdarzy mi się złapać cukierka czy loda. Jednak bardzo się cieszę że waga spada. 
Bardzo, bardzo was proszę jeśli macie jakieś pomysły co jeszcze mogłabym zrobić żeby moja waga spadała to piszcie.. piszcie proszę- potrzebuję jakiegoś wsparcia - spadło mi 5 kilo ale nie uslyszalam jeszcze od nikogo ze coś schudłam - jeszcze nie widać ale cóż się spodziewać po takim cielsku...
i stąd pytanie czy wracać do pamiętnika? na pewno od czasu do czasu będę chciała napisać co u mnie jeżeli ktoś to chociażby przeczyta.
przyjmę każdą krytykę...
pozdrawiam
kiziamizia

27 sierpnia 2012 , Komentarze (2)

Poddałam się ----- przepraszam  :(:(:(

Dawno nie odwiedzałam pamiętnika... dużo się w moim życiu zmieniło nie specjalnie na lepsze :(  i źle się stało bo zaprzepaściłam dietę przytyłam 3 kg. I wszystko toczyło by się tak dalej gdybym wczoraj nie popatrzyła na moje zdjęcie z nad wody....  wkurzyłam się jak cholera i powiedziałam że zaczynam od nowa, powoli powoli... byle do celu.
Muszę zakupić serki wiejskie jogurty naturalne i wafle ryżowe... bo wpierniczałam chleb .. razowy ale chleb blee!
- zjadłam dziś już bułkę z serem żółtym ... ale to zanim ostatecznie stwierdziłam że zaczynam od nowa
- i teraz piję kawę czarną parzoną bez cukru i mleka - jak zawsze

Mam nadzieję że mi pomożecie i tym razem się nie poddam :)
Pozdrawiam Was cieplutko, miło jest znów poczytać o Waszych sukcesach :*

7 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

Witam Was Kochane moje motywacje :))
 Z dietą jest w porządku, mimo tylu pyszności jakie moje oczy oglądają, wiem że jutro czy w poniedziałek i tak czemuś ulegnę ale obiecałam sobie minimalne dawki byle język zamoczyć ;)
W ogóle to czuję się jak szafa trzydrzwiowa ;/ masakra jakaś ... ;-(


Wesołych i spokojnych Świąt Wielkanocnych, spędzonych w pełnej miłości i ciepła rodzinnej atmosferze, wielu Łask od Zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa, smacznego jajka, jak najmniej chwil w których będzie kusiło nie zdrowe jedzonko, A i również Mokrego Śmigusa Dyngusa :]] :*:*:*

3 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

witam Was .. zbliżają się święta- czas sałatek, placków, babek wielkanocnych, ciasteczek, i innych pyszności... i co ja biedna zrobię, nie wytrzymam widząc te pyszności na stole... ahh trzeba się jakoś hamować ..

Póki co z dietką niby ok, oprócz jednego grzechu zwanego jednym kawałkiem ptasiego mleczka.. ale myślę, że w skrajności nie popadajmy i jedno ptasie mleczko(ok 40kcal) na tydzień nie zaszkodzi wręcz przeciwnie...cukry też są nam potrzebne:))
Ostatnimi czasy dużo chodzę staram się to robić szybkim tempem żeby spalić chociaż kilka kcal... ;) po ostatniej wędrówce do lasu i po lesie nie czułam nóg rąk i tyłka przez kilka dobrych dni... ale opłacało się, tam jest po prostu pięknie :)) na końcu zdj ;)

Mam chyba chwilowe załamanie co do tej diety zjadłabym coś kalorycznego ... przechodzą mi przez głowę myśli typu : "i tak nie schudnę, nigdy mi się to nie udało"  ale po chwili wracam do żywych, oglądam zdj tych chudzinek i też chce być taka ale chyba bardziej mnie one dołują niż motywują ..:( może Wam pomagają...

NOO TAK TO BYM CHCIAŁA WYGLĄDAĆ ALE CHYBA W ŻYCIU NIE BĘDĘ ;-((( ajć..

Moja waga jest dziwna ehh wczoraj po południu pokazała mi 72 kg a dziś rano 74,2 kg noo weź się wago zapakuj i spadaj ode mnie bo oszaleje .. ;-(

Więc może teraz jadłospis dnia dzisiejszego:
9:05   jajecznica bez mała -sukces :D i pół razowej bułki z pomidorem i ogórkiem świeżym posmarowana serkiem wiejskim
11:00   płatki fitness z mleczkiem 0,5 % (ok dwie garście )
13:00   kawałek piersi z kurczaka
15:00   jogurt light
17:00   pół razowej z pomidorem ...
+ oczywiście woda czysta , herbata zielona i kawa parzona bez cukru i bez mleka ...
krótki spacerek i padam po dniu dzisiejszym... jutro ciąg dalszy moich praktyk w szkole podstawowej ..:D 
no i teraz zdjęcie ze środka lasu tak dla chętnych :)) na żywo o wiele piękniej ;) takie małe a mnie cieszy mogłabym tam siedzieć i patrzeć na to cały dzień :)
Pozdrawiam Was moje Kochane, Wasze pamiętniki mobilizują mnie najbardziej, uwielbiam czytać o Waszych sukcesach podziwiam Was  ;***

28 marca 2012 , Komentarze (4)

witam Was moje kochane ... aj wczoraj zjadłam tyle że aż mi było niedobrze jak sobie pomyślałam o masakrooo... w sumie wszystko szło ok, bo rano jajecznica z 1 jajka, plus kanapka razowego z serkiem wiejskim i pomidorkiem, zielona herbata, woda, później jogurt naturalny z płatkami itd... oczywiście oprócz grzechu roku - "jeżyków" takie kulki w sosie pomidorowym z mięsa mielonego z ryżem i marchewką ... miałam zjeść jedną malutką wielkości pingponga alee one są pyszne i zjadłam aż 3 ..... ;/;/;/ nie mogę sobie wybaczyć tego, a co najgorsze to zero ruch wczoraj.... :(
a dziś już się pilnuję chociaż może nie najlepszym pomysłem na śniadanie było to co dziś zjadłam a mianowicie
9:00 jedna parówka jedynka z serem, obliczyłam że ona ma ok 144,3 kcal plus kanapka razowego posmarowana serkiem wiejskim  plus zielona h.
11:00 jedno pieczywko chrupkie z plasterkiem wędliny z piersi kuraka
13:00 (właśnie wybiła) więc idę coś zjeść to mój główny posiłek może zjem sobie jednego "jeżyka" bez sosu! obiecuję jednego !!!!

później nie wiem jak z jedzeniem ale aktywność dziś będzie wybieram się na konkretny spacer po lesie !:D
Buziaczki dla Was :) dzięki za super motywujące komentarze, oraz Wasze wpisy w pamiętnikach one mnie jednak trzymają przy diecie
Życzę miłego spędzenia reszty dnia :))

26 marca 2012 , Komentarze (2)

Witajcie :)  tak jak wcześniej pisałam wczoraj szkoła,, ;/ cały dzień i jadłam sporadycznie, jogurt z płatkami, bułkę razową i wodę, dostępu do herbatki zielonej nie miałam.. :( ale uszło jakoś :)
 Zła jestem jak osa, od wczoraj, tak mnie facet wkurzył że no nie mogę go!! oni są chyba z jakiejś innej galaktyki nie pojmują czasami... blee no i prowadzę wojnę z nim a coo ! niech sobie uświadomi swoją głupotę ! ;D
 dziś z dietką ok, zmierzony miałam rower ale do południa spałam a później za kare że tak długo spałam bolała mnie  głowa i boli w sumie cały czas- mówią że głupia to boli może coś w tym jest :D
na śniadanko 2 kanapeczki z chlebkiem razowym(CZY TO DOBRY POMYSŁ TEN CHLEB RAZOWY? ) z pomidorkiem serkiem wiejskim i sałatą
na obiadek trochę jakiejś zupki
jogurt
herbata zielona
 na kolacyjkę ok 17:30 2 kanapki z razowym sałatą i pomidorem plus her. zielona
Pozdrawiam cieplutko moje chudzinki :)) Ciumki dla Wasss :*:*

24 marca 2012 , Komentarze (3)

Witajcie Niunie:)) Dzisiejszy dzień dziwny baardzo ... no cóż pożarłam się z facetem wczoraj i dziś w sumie dni ciszy..wieczorem próby rozejmu ale, mam dość tych ciągłych sprzeczek .. dobra ale to nie i tym mam tu pisać -sorki ..:)  dietka ok, udaje mi się opamiętać w trudnych chwilach gdy widzę coś pysznego ;), chociaż dziś ze złości i smutku to pewnie i zjadłabym całą tabliczkę czekolady ale nie!! nie poddam się tak łatwo, w końcu... Kto powiedział, że będzie łatwo ..? Dlatego stwierdziłam "Mam to wszystko w nosie, ja się odchudzam i będę super wyglądać " ehh gorzej z wykonaniem, ale po każdej burzy wstaje słońce i mam nadzieję że będzie piękne i nie zachmurzone !!!!!!trochę ruchu było ale okropnie bolą mnie łydki po wczorajszym przedawkowaniu jazdy na rowerku .. :(( jutro jadę do szkoły, trafia mnie bo mam tam aż 90 km  ;/ i cały dzień więc nie ma mowy o regularnych posiłkach ... w ogóle to co ja tam mogę zjeść eh...  dobraa koniec mojego gadania od rzeczy teraz jadłospis dnia dzisiejszego :
9:00  spałam ... więc nic :D
11:30 jajecznica z 1 jajka na 1/3 łyżeczki masła – no musze !!! + połowe bułki razowej posmarowaną serkiem wiejskim z pomidorem i sałatą
13:30 parówka z połową razowej bułki posmarowana serkiem wiejskim + liść sałaty
15:30 połowa małego opakowania płatków fitness z mlekiem 0,5%
18:00 jogurt wiśniowy ok 200ml - 78kcal + maca razowa z pomidorem posmarowana trochę serkiem wiejskim

nie wiem ile to wyszło kcal nie chce mi się sprawdzać i liczyć, mam tylko nadzieję że nie więcej niż 1000kcal... jak ktoś się orientuje bez sprawdzania to byłabym wdzięczna :))
no i tyle jedzenia na dziś ;)no i przyznaje się do tego że ugryzłam raz placka ziemniaczanego, nooo one są super a dziś mamcia robiła więc nie wytrzymałam no dosłownie malusi gryzek ;)
no i oczywiście 1,5L wody, ok 4 zielone herbaty i 1 czerwona
ruchu trochę mało, ale wybieram się właśnie porobić trochę brzuszków.
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli ja niestety do 20:00 w szkole  :((((((
aaaa no i kochane dziś śpimy godzinę krócej :D ooo nieee !!:D

23 marca 2012 , Komentarze (4)

Witajcie dziś moje kochane,  nie będę się rozpisywać bo w sumie nie ma o czym. Dzień jak każdy inny ;) z dietą ok coraz lepiej nawet :) psychicznie czasem nie mam nastroju jak zobaczę coś pycha i kalorycznego ale... daję radę i jest ok;)
Stwierdziłam, że nadeszła ta okropna chwila kiedy to wstawię moje zdjęcia, ah tylko nie załamcie się ...  ;( (ale to po jadłospisie) wstawię też na życzenie SWEETCHOICE zdjęcie moich bucików, tyle że wzięłam je po prostu z allegro bo nie chciało mi sie pstrykać własnego , no i dorzucam jeszcze zdj. pazurków po wczorajszym malowaniu,
 a teraz jadłospis :)

9:00 3 wafle ryżowe,serek wiejski,1/2 pomidora
11:00 jogurt naturalny, 2 łyżki płatków fitness
13:00  parę kopytek ziemniaczanych, wiem że to grzech ale obliczyłam że to cudo miało ok 200 kcal, a i trochę jogurtu , razem jakieś 280 kcal
15:00 wafel ryżowy posmarowany serkiem wiejskim z plasterkiem pomidorka
17:00-18:00  2 wafle ryżowe z sałatą, posmarowane serkiem wiejskim, i z plasterkiem pomidora
RAZEM WYSZŁO OK 834 KCAL

+ 2 herbaty zielone, 2 czerwone , 1,5 l wody czystej ..  to tyle:)  a teraz zdjęcia nie przestraszcie się mojego brzucha ....



To te moje piękne butki :)

A to pazurki - kolooorowe :D

Buziaczki dla Was, dziękuję Wam za wsparcie i motywujące komentarze, pozdrowionka :))

22 marca 2012 , Komentarze (6)

Witam Was dziś, na koniec tego pięknego dnia ....
od rana jak zawsze w pracy, same nudy :D aż żal było siedzieć gdy taka piękna pogoda za oknem(chociaż jeden plus to to że paznokcie sobie pomalowałam), ale niestety czasami trzeba przemęczyć pracę, jutro już ostatni dzień...  zrobiłam sobie dziś zakupy na jutro i na weekend żeby nie latać po sklepach :)) wafle jeszcze mam i chlebek chrupki, zakupiłam serki wiejskie, pomidorki, wodę i jogurty naturalne. Pomierzyłam sobie moje nowe buciki które kurier przywiózł i jestem szczęśliwa, w prawdzie zero sportu dziś miałam ale obiecuje sobie i Wam że za chwilę zrobię brzuszki i przysiady;)) 
a teraz mój jadłospis na dziś.. być może trochę dużo sama już nie wiem przestałam liczyć te kalorię ale muszę zacząć z powrotem :))
8:30 bułka razowa + 3/4 opakowania serka wiejskiego + 2 plasterki pomidorka + zwykła herbata

11:00 jajko smażone na odrobinie masełka + wafel ryżowy i resztka serka wiejskiego
 

13:00 jogurt naturalny z 2 łyżkami płatków fitness

15:00 jakieś mięso z marchewką i ryżem (nie dużo) + czerwona herbata

17:00 <- to była przewidywana godzina ale nie było mnie w domu i zjadłam o
18:40 dwa wafle ryżowe z serkiem wiejskim ze szczypiorkiem + szynka drobiowa + 2 plasterki pomidorka + czerwona herbata


no i wiadomo woda dziś ok 1,5 l czystej wody +  jedna kawa parzona bez cukru i bez mleka + 2 herbaty czerwone / jutro biorę się za zielone te są od spalania tkanki tłuszczowej podobno :)
No i ja nieszczęsna zjadłam pół czekoladki kinder (tej małej ale ona cała ma 71 kcal, wiec jakieś 35 zjadłam ;((((((( ) nie wiem kto podsunął mi ją pod oczy ...
 i tak jak mówiłam nie zbyt dużo ruchu ale nie przebimbałam całego dnia na tyłku - trochę się ruszałam :D

a jak u Was mijają pierwsze dni Wiosny ??

 POZDRAWIAM CIEPLUTKO I ŻYCZĘ WYTRWAŁOŚCI  :)

21 marca 2012 , Komentarze (4)

Witajcie... WIOSNA :D az się chce cos robic :)  troche zaprzepascilam to co zjadam i pory roche rozregulowalam ale dzis juz wrocilam na właściwe tory :) wczoraj trochę spacerku po lesie i rowerek :) aż miło było położyć się spać :)
nie wypisywałam co jadłam z braku czasu, pochłonęła mnie praca a gdy wracam do domu to jestem okropnie zmęczona .. ehh a dziś jadłam
  w pracy ok 8.00  od 5,30 tam siedzę ehh . 2 wafle ryżowe i woooda
pozniej ok 11 płatki fitness z mlekiem 0,5 %
ok 13,30 obiadek pierś z kuraka z ryżem
ok 17. kromkę chlebka (niestety białego, bo byłam u faceta a skończyły mi sie tam wafle więc zjadłam jedną tylko) z szynką drobiową i pomidorkiem i serkiem wiejskim .
 woda, kawa i jedna herbata czerwona zapominam o nich .. eh :)
pozdrawiam :))