Póki co z dietką niby ok, oprócz jednego grzechu zwanego jednym kawałkiem ptasiego mleczka.. ale myślę, że w skrajności nie popadajmy i jedno ptasie mleczko(ok 40kcal) na tydzień nie zaszkodzi wręcz przeciwnie...cukry też są nam potrzebne:))
Ostatnimi czasy dużo chodzę staram się to robić szybkim tempem żeby spalić chociaż kilka kcal... ;) po ostatniej wędrówce do lasu i po lesie nie czułam nóg rąk i tyłka przez kilka dobrych dni... ale opłacało się, tam jest po prostu pięknie :)) na końcu zdj ;)
Mam chyba chwilowe załamanie co do tej diety zjadłabym coś kalorycznego ... przechodzą mi przez głowę myśli typu : "i tak nie schudnę, nigdy mi się to nie udało" ale po chwili wracam do żywych, oglądam zdj tych chudzinek i też chce być taka ale chyba bardziej mnie one dołują niż motywują ..:( może Wam pomagają...
Moja waga jest dziwna ehh wczoraj po południu pokazała mi 72 kg a dziś rano 74,2 kg noo weź się wago zapakuj i spadaj ode mnie bo oszaleje .. ;-(
Więc może teraz jadłospis dnia dzisiejszego:
9:05 jajecznica bez mała -sukces :D i pół razowej bułki z pomidorem i ogórkiem świeżym posmarowana serkiem wiejskim
11:00 płatki fitness z mleczkiem 0,5 % (ok dwie garście )
13:00 kawałek piersi z kurczaka
15:00 jogurt light
17:00 pół razowej z pomidorem ...
+ oczywiście woda czysta , herbata zielona i kawa parzona bez cukru i bez mleka ...
krótki spacerek i padam po dniu dzisiejszym... jutro ciąg dalszy moich praktyk w szkole podstawowej ..:D
no i teraz zdjęcie ze środka lasu tak dla chętnych :)) na żywo o wiele piękniej ;) takie małe a mnie cieszy mogłabym tam siedzieć i patrzeć na to cały dzień :)
Pozdrawiam Was moje Kochane, Wasze pamiętniki mobilizują mnie najbardziej, uwielbiam czytać o Waszych sukcesach podziwiam Was ;***
ibiza1984
4 kwietnia 2012, 22:18Spacer jest świetny na wszystko... dla głowy, dla ciała. Można się fajnie zrelaksować, a przy okazji spalić to co niepotrzebne. Zmodyfikowałabym nieco to co napisała Klaudia poniżej: poza tym wagi lubią (do)dawać ciała:D
McLady
4 kwietnia 2012, 10:00mam tak samo, ze te niby motywacje mnie demotywuja ;( ale bierzemy sie do roboty, a w swieta damy sobie rade ;)