Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

interesuje sie wieloma rzeczami na raz... :) a do odchudzania sklonil mnie wpis jednej z dziewczyn z tego wlasnie serwisu ;) mysle ze jakos to bedzie :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4245
Komentarzy: 65
Założony: 10 marca 2012
Ostatni wpis: 15 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kiziamizia22

kobieta, 34 lat, Warszawa

168 cm, 96.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 marca 2012 , Komentarze (1)

Witajcie :))  kilka ostatnich dni nie odwiedzałam mojego pamiętnika, poniewaz byla u mnie kolezanka wiec nie mialam na to czasu :) ale co do diety to nie bylo az tak zle, wszytko ok zero chleba, zero slodyczy itp.  no oprocz 3 kieliszków wódki i kawałka pizzy w czwartek ale własnoręcznie wykonanej więc było by żal nie spróbować w prawdzie to ok godziny 19 bylo ale bardzo pozno poszłam wtedy spać myśle ze to nie az taki straszny grzech ... :) wczoraj znów mało co zjadłam bo byłam w szkole więc rano śniadanie w domu a pozniej jedynie jogurt prze caly dzien ok 16 pół chochelki jakiejś zupy i jabłko ok 18, trochę zaprzepaściłam swoje godziny jedzenia.. ale dziś juz wracam na właściwe tory i ok 9 sniadanko czyli płatki pozniej ok 12.30 obiad i reszta dnia przede mną teraz piję kawkę .. pozdrawiam Was i serdecznie dziękuję za przeemiłe  komantarze które bardziej motywują mnie do działania serdenie pozdrawiam  ;)
 ahh no i życzę Wam mile spędzonej niedzieli przy tak pięknej pogodzie ja wybieram się na spacer z aparatem w poszukiwaniu wiosny :))

14 marca 2012 , Komentarze (10)

Witam Was Kochane ;))

Dziś to normalnie miałam wyżerkę :D posłuchałam koleżanki i w sumie sama wydedukowałam że 500 kcal dziennie to trochę za mało i postanowiłam ulepszyć posiłki :D nie wiem czy przypadkiem nie przesadziłam.. ale teraz już nie 500 tylko blisko 900 kcal. :) dobrze dobrane?
 

9:00-  2 mace razowe (1- 42 kcal) po plasterku polędwicy z kurczaka, papryka czerwona  i troszkę szczypiorku, plus jajeczniczka z 1 jajka(85kcal) z pieprzem kolorowym i szczyptą soli, smażona na łyżeczce i masła(ok 50kcal)  ( nie wiedziałam czy masło czy olej) plus herbata zielona  … razem ok  246kcal 

11:00 -  kawa czarna parzona bez mleka  2kcal . wafel ryżowy 37kcal i połowa serka wiejskiego ze szczypiorkiem (72 kcal) i papryką  ok 116kcal

13:00   warzywa na patelnię mrożone z 2 łyżkami ryżu- ok 150kcal, + jabłko spore 80 kcal razem ok 230 kcal

15:00  galaretka pomarańczowa 60kcal i 1 maca razowa z pomidorkiem plasterkiem szynki i szczypiorkiem  i jedna sama maca razowa ;) razem około 156kcal

17:00-18:00-   DANONE ale owoc jogurt light  ok. 104kcal

oczywiście herbata zielona i 3 czerwone plus woda, wlewam ją w siebie jak mam smaka na coś czego wcale nie muszę jeść ;>  i to tyle na dziś pewnie znów posiedzę do północy ale do ust nie przystawiam nic prócz wody lub herbaty zielonej ;)

wszystko razem dało wynik ok.  852 kcal :)

No i jedna dobra wiadomość kolo południa stawałam na wagę i jest już kilogram mniej:D jupi póki co nie zaznaczam na pasku bo po pierwsze muszę zważyć się rano bez ubrań a nie w pełnym umundurowaniu i na porządnej wadze bo w domu nie mam elektronicznej (muszę zakupić ) a ta moja może pokazywać nie dokładnie, ale i tak się cieszę :D 

Jak Wam minął dzisiejszy dzień ?:)

poniżej zdjęcie mojego śniadanka :D

A to obiadek :))

14 marca 2012 , Komentarze (3)

Witajcie :-) rano znów ułożyłam jadłospis na dzisiejszy dzień, zaplanowałam trochę, byłam na malutkich zakupach (maca razowa, wafle ryżowe, jogurt naturalny 0%, jogurty danone light tylko 57kcal, serki wiejskie.. )  przedstawię Wam co dziś zjadłam powiedzcie co o tym sądzicie- dopiero zaczynam przygody z dietami więc potrzebuję podpowiedzi :) 
9:00 :  dwa wafle ryżowe z chudą wędlinką papryka czerwona i skrojoną pekińską a do tego kubek zielonej herbatki i jabłko  - ok 180 kcal
11:00 kawa czarna parzona bez mleka-   2kcal 
13:00   warzywa na patelnię mrożone z łyżką ryżu- ok. 50kcal + 50kcal  trochę kapuśniaczku 100ml – 70kcal ,  razemok  170kcal
15:00  platki z mlekiem - ok  152kcal
17:00-18:00   miałam w planie jogurt light 57kcal, ale byłam poza domem i tak już zostało wróciłam późno więc odpuściłam sobie już jakiekolwiek jedzenie wypiłam wodę :-)

No i muszę się pochwalić dzisiejszym dniem (w sumie ruchu nie zbyt dużo bo ok 2 km spacerku ale zawsze to chwila na świeżym powietrzu, plus przysiady ;D) no ale najważniejsze przez dzień miałam chwile w których już myślałam "mam w nosie tą dietę i tak nie schudnę ..."  i chciałam zjeść coś niezdrowego alee się opanowałam pomyślałam, że nic mi to nie da bo to zjem i tyle żadnej korzyści i takie argumenty przemawiają (jak to mówią chwile przyjemności i gruby tyłek). Ale to i tak jeszcze nie wszystko dziś wieczorem mój chłopak zamarzył sobie coś na kolację więc poszłam do jego lodówki zobaczyć co ma żeby zrobić mu jakaś pycha kolację i znalazłam : parówki, makaron sphagetti,sos boloński w słoiku i takie inne... i pomyślałam " TO SUPER !! MOJA DIETA" ale po chwili pomyślałam w sumie nie jestem aż tak głodna więc nie muszę jeść i zrobiłam mu kolację - on jest szczupły więc może sobie pozwalać na takie jedzonko- a sama wypiłam szklankę wody niegazowanej - I TO MÓJ SUKCES !! POWIEDZIAŁAM NIEE WSTRĘTNYM PARÓWKOM... jestem z siebie dumna, oby mój wysiłek i zapał nie przepadł.
Pozdrawiam Was, co słychać z Waszymi dietkami ?
czy Wam początkującym też jest tak ciężko jak i mi ??
dobrej nocki :-)

12 marca 2012 , Komentarze (3)

Witajcie ... rano a w zasadzie już w okolicach południa stwierdziłam, że sporządzę sobie jadłospis albo rozpiskę moich posiłków wraz z godzinami, bo inaczej nadal jadłabym co popadnie i kiedy mi się zamarzy a to nie w tym rzecz. Zaplanowałam coś przekąsić w godzinach 9:00, 11:00, 13:00, 15:00, 17:00-18:00, trzymałam się tego, gdy sobie myślałam o jedzonku patrzyłam na zegarek i czekałam aż nadejdzie godzina w której mogę coś zjeść-super !! takim sposobem nie podjadałam:) a teraz pozwólcie ze zaprezentuje mój przebieg dnia ( w sumie to coś ten plan poskutkował) same oceńcie:
9:00 na śniadanko : wafel ryżowy z plasterkiem polędwicy z kuraka, plasterkiem pomidorka i skrojoną pekińską x2,  a do tego kubek zielonej herbatki 
JAK MYŚLICIE TA HERBATA ZIELONA I CZERWONA POMAGAJĄ COŚ Z TYMI KILOGRAMAMI ??
po śniadanku przysiady i kawa parzona bez mleka i bez cukru taka uwielbiam i na szczęście ma tylko 2 kcal :D
11:00   jabłko  

13:00 tu miałam w planie obiadek ale byłam poza domem więc tylko herbata bez cukru

15:00 obiad a na obiad kapuśniaczek ok 350ml wyliczyłam ze to ok 100 kcal dużo jak na obiad??

-herbata czerwona

-zjadłam dwie kostki czekolady ahh ja niedobra !!! jedną mogę sobie wybaczyć bo jestem przed okresem ale drugą ? - ;((((

-spacerek z pieskiem i jednak poszłam się pobawić z moim olbrzymem(psem) oczywiście nie obyło się bez lądowania w błocie ale chociaż sobie pobiegałam z nim :)
17:00 noo i tu o zgrozzoooo :  płatek pieczywa chrupkiego ok 26kcal z plasterkiem polędwicy i pomidorka, no i ok 15g  płatków Fitness i 70 ml mleka co razem dało ok 172 kcal, ooo wieele za dużo jak na kolację
- oczywiście zakupiłam zapas wody nieg. Nałęczowianki i pijęęę :D
i tyle więcej nie zamierzam jeść mam nadzieje że moje oczy nie ujrzą niczego kuszącego :)  a Wam jak dziś poszło??
 No i najważniejsze, co myślicie o moim "jadłospisie" ??
 A tak odwracając uwagę o 180 stopni to które buciki mam wybrać ?? czekam na opinie :-)) 





11 marca 2012 , Komentarze (2)

heejj ;)  na wagę się nie wybieram bo za wcześnie;))  dzisiaj opychałam się tym : 
- pieczywo chrupkie z serkiem topionym ..
-herbatka czerwona
- surówka z kapusty pekińskiej i kawałek schabu ...
- kawa czarna parzona bez cukru i bez mleka
- dwa wafle ryżowe
- herbata zielona
- jogurt activia
- ehh pół ciasteczka ...
- wooda

do tego rano 15 przysiadów, spacerek do kościółka, później spacerek z moim kochanym psiakiem, teraz siedzę na tyłku piję wodę i zastanawiam się co tu napisać, nie podoba mi sie o moje ciągłe jedzenie ;/ ale może jakoś powoli ... czekam aż zrobi się cieplej to obiecuje pójdę biegać :D  teraz planuje przed snem kilka brzuszków i lulu ;))

 a Wam jak minął dzionek ?

10 marca 2012 , Komentarze (12)

Hej... ;( troche malo pewnie sie czuje, załozylam to konto bo pomyslalam ze moze mysl ze bede pisac o tym co jem skloni mnie do tego by jesc zdrowooo w koncu. Wie moze dzis nie bede sie chwalic co zmacznego zjadlam bo to same przestepstwa...;)
CHCE BYC SZCZUPŁA chociaz troche :)
Dobra dzis zjadlam parowke odtluszczona, wypilam z 2 czerwone herbaty i jedna zielona, na obiad szaszłyk  z mieskiem, pozniej kanapki z pieczywem chrupkim, jabłko, 5 kostek czekolady ..ehhh  wiem wiem jutro sie poprawie. prosze o wsparcie :)