Ale mnie Skarb dzisiaj zaskoczył Przyjechał do mnie w trakcie pracy
( oprócz tego ze jest DJ-em i gra po weselach i dyskotekach sprzedaje okna)
i mnie porwał..jechał do Sanoka zawieźć towar i stwierdził że jako prezent urodzinowy
(dzisiaj stuknęło Mu 29 )
życzy sobie moje towarzystwo
I tym sposobem spędziliśmy razem w trasie 4 godziny. Fajnie było porozmawiać w końcu na spokojnie o różnych różnistych przyziemnych sprawach;)
Powiedział mi ze wygrał los na loterii że ma mnie i ze ja jestem najlepszym prezentem urodzinowym
On wie co powiedzieć żeby mnie zadowolić...
Poza tym ostatnio uruchomił Mu się instynkt tacierzyński ciągle mówi Wiktorka to Wiktorka tamto
(tak chcę dać na imię jeśli będzie córeczka)
Strasznie to słodko brzmiało w jego ustach...
Będzie wspaniałym mężem i ojcem, tak się cieszę że mnie wypatrzył na tej imprezie Sylwestrowej 6 lat temu...
Dzisiaj zrobiłam sałatkę na jutrzejszą imprezę urodzinową. Trochę jej podjadałam i pewnie przeholowałam z limitem kalorii ale nie dajmy się zwariować.
Przecież ilość zjedzonych kalorii nie może warunkować naszych nastrojów i poziomu zadowolenia z siebie!
Dzisiaj nie jadę na imprezę bo tak wieje że nie chce mi się nosa wyściubiać... zaraz biorę się za ćwiczenia i minimum dwie godzinki dzisiaj sobie dam w dupkę o!
Buziaki dla Was i trzymajcie się żeby was wiatr nie porwał Chudzinki:*
( oprócz tego ze jest DJ-em i gra po weselach i dyskotekach sprzedaje okna)
i mnie porwał..jechał do Sanoka zawieźć towar i stwierdził że jako prezent urodzinowy
(dzisiaj stuknęło Mu 29 )
życzy sobie moje towarzystwo
I tym sposobem spędziliśmy razem w trasie 4 godziny. Fajnie było porozmawiać w końcu na spokojnie o różnych różnistych przyziemnych sprawach;)
Powiedział mi ze wygrał los na loterii że ma mnie i ze ja jestem najlepszym prezentem urodzinowym
On wie co powiedzieć żeby mnie zadowolić...
Poza tym ostatnio uruchomił Mu się instynkt tacierzyński ciągle mówi Wiktorka to Wiktorka tamto
(tak chcę dać na imię jeśli będzie córeczka)
Strasznie to słodko brzmiało w jego ustach...
Będzie wspaniałym mężem i ojcem, tak się cieszę że mnie wypatrzył na tej imprezie Sylwestrowej 6 lat temu...
Dzisiaj zrobiłam sałatkę na jutrzejszą imprezę urodzinową. Trochę jej podjadałam i pewnie przeholowałam z limitem kalorii ale nie dajmy się zwariować.
Przecież ilość zjedzonych kalorii nie może warunkować naszych nastrojów i poziomu zadowolenia z siebie!
Dzisiaj nie jadę na imprezę bo tak wieje że nie chce mi się nosa wyściubiać... zaraz biorę się za ćwiczenia i minimum dwie godzinki dzisiaj sobie dam w dupkę o!
Buziaki dla Was i trzymajcie się żeby was wiatr nie porwał Chudzinki:*
baskowaa
18 grudnia 2011, 08:37Jak słodziutko:) Nic, tylko pogratulować takiego kochającego faceta:)
MajowaStokrotka
17 grudnia 2011, 09:29Nawet jeśli przekroczyłaś limit, to spalisz:)Dzięki za trzymanie kciuków.Pomogło:)
BlackWithDreams
17 grudnia 2011, 01:38Może nie ma nawet 1000 kcal ale mi to dziś w zupełności wystarczyło zwłaszcza,że poźno wstałam i przez to dzien był krotszy. Przykro mi z powodu siostry :( nie pytam o szczegóły, bo wiem z autopsji,że roztrząsanie tego jest bolesne .. ;* ale smutne są takie święta bez bliskich,którzy odeszli.. trzeba sobie mówić,że taka jest kolej rzeczy i nie may wpływu na niektóre rzeczy ale to i tak nie ukoi naszego bólu po ich stracie..
Iwantthissobadly
17 grudnia 2011, 01:18ajj Kochana no cóż rzec-wszystko pięknie;))miłość kwitnie i o to w tym wszystkim chodzi;))no a Ty się odchudzaj dalej tak pięknie,bo jak w końcu Wiktorka będzie miała przyjść na świat to wówczas będzie szaleństwo:))trzymaj się cieplutko moja zawsze wspierająca mnie Kochana;**
BlackWithDreams
16 grudnia 2011, 23:35No to sprawił Ci przyjemność stwierdzając,że jako prezent życzy sobie Twojego towarzystwa :)) a u mnie niestety tak czasem jest....ilość zjedzonych rzeczy warunkuje mój nastrój i zadowolenie z siebie. nie zawsze no ale jednak czasem tak mam...;)
Jabluszkowa
16 grudnia 2011, 23:19Jak wam dobrze... :)
Tysiia
16 grudnia 2011, 21:52Słonko jak ja Cie uwielbiam czytac :DDD ciesze sie ze tak super dziś czas spedziliscie :) ja z moim Miskiem się poznałam przez internet 7 lat temu :D jak ten czas leci :))) widzisz jakie miłe słowa, a Ty ostatnio miałaś doła!!! :) i w ogóle uśmiech ciśnie mi się na buzie bo wiesz co...jak byłam z Moim dopiero tydzien czasu i gadaliśmy o imieniu dziecka jakie nam się podoba mieliśmy obydwoje ten sam typ - Viktoria :) i tak jest do dziś, nie wiem kiedy będziemy rodzicami ale jeśli będzie to dziewczynka to....będzie Viki :))) tak jak u Was :))))) ściskam Cię cieplutko i życze miłego wieczorku!!!:*
PaulinaRajmunda
16 grudnia 2011, 21:48Ohhh jak słodko :D :)
paulakroliczek69
16 grudnia 2011, 21:41:) to jest najfajniejsze w facetach:D szczescia Waam zycze:D
keyma
16 grudnia 2011, 21:08Też go zazdroszczę. I Tobie, że jesteś szczęśliwa. Mam nadzieję, że przyjdzie w końcu taki dzień, że i ja będę.
Neli21
16 grudnia 2011, 21:07No super, super... tylko po zazdrościć .. trzymaj go i nie wypuszczaj z rąk :)
martusska90
16 grudnia 2011, 21:02:)) tez jestem ze swoim od sylwestra i to juz bd 5 lat :)) ahh slodko