Sobota
W sobotę odwaliłam kawał dobrej roboty-wymyłam wszystkie okna poprasowałam zasłony i firanki i powiesiłam! Jestem z siebie dumna-już będzie świeżutkie na sierpień:) Wieczorem byłam kierowcą. Chłopcy skończyli się bawić po pierwszej, o 2 nad ranem położyliśmy się ze Skarbem dopiero.
W niedzielę
o poranku Skarb powitał mnie ogromną ochota na małe bara bara-nie chciało mi się na tym gorącu , ale On wie za które sznureczki pociągnąć;) Potem pojechaliśmy na odkryty basen-byli tam jego koledzy z drużyny, stresowałam się jak nie wiem, ale okazało się że tylko średnio co 20 laska ma ciało idealne (bez cellulitu, galaretki, rozstępów i zbędnego tłuszczu) a reszta to grube-cellulitowate nastolatki więc czułam się tam o dziwo całkiem komfortowo choć do ideału moim udom i pupie daleko. Pięknie mnie za to opaliło:)))Po basenie Skarb znowu mnie dopadł-i chciał powtórki z rana;p Nie wiem co mu się dzieje ostatnio, może moje ciałko tak na Niego działa;) Ale nie będę narzekać , oby tak było jak najdłużej:)
Ten tydzień będzie szalony, dużo rzeczy zaplanowałam do tego ten kurs co drugi dzień, lekarz, Cyrk z Chrześnicą no będzie młyn;) Ale młyn=spalanie kalorii więc liczę na jakiś spadeczek w tym tygodniu:)
A właśnie skoro jesteśmy w tym temacie. Pomimo ze nie byłam do końca grzeczna (ale tez nie popuściłam hamulców na maksa jeśli chodzi o wielkości posiłów)
na wadze 46,7 kg !!!
a oto lista posiłków zakazanych a zjedzonych w trakcie weekendu
-kiełbaska z grilla, bigos, jajecznica na bekonie (ech teściowa i jej tłusta kuchnia) kanapki z białym pieczywem, sporo chipsów, 3 gałki lodów i dwa ogromne kawałki ciasta. ale było dużo ruchu i to chyba zaprocentowało utrzymaniem wagi.
Dla Iw nutka:
http://www.youtube.com/watch?v=Sk9MSeE1l80
Mam nadzieje że nie nagrzeszyłyście za bardzo?;)
MIŁEGO DNIA DZIEWCZYNKI:*
W sobotę odwaliłam kawał dobrej roboty-wymyłam wszystkie okna poprasowałam zasłony i firanki i powiesiłam! Jestem z siebie dumna-już będzie świeżutkie na sierpień:) Wieczorem byłam kierowcą. Chłopcy skończyli się bawić po pierwszej, o 2 nad ranem położyliśmy się ze Skarbem dopiero.
W niedzielę
o poranku Skarb powitał mnie ogromną ochota na małe bara bara-nie chciało mi się na tym gorącu , ale On wie za które sznureczki pociągnąć;) Potem pojechaliśmy na odkryty basen-byli tam jego koledzy z drużyny, stresowałam się jak nie wiem, ale okazało się że tylko średnio co 20 laska ma ciało idealne (bez cellulitu, galaretki, rozstępów i zbędnego tłuszczu) a reszta to grube-cellulitowate nastolatki więc czułam się tam o dziwo całkiem komfortowo choć do ideału moim udom i pupie daleko. Pięknie mnie za to opaliło:)))Po basenie Skarb znowu mnie dopadł-i chciał powtórki z rana;p Nie wiem co mu się dzieje ostatnio, może moje ciałko tak na Niego działa;) Ale nie będę narzekać , oby tak było jak najdłużej:)
Ten tydzień będzie szalony, dużo rzeczy zaplanowałam do tego ten kurs co drugi dzień, lekarz, Cyrk z Chrześnicą no będzie młyn;) Ale młyn=spalanie kalorii więc liczę na jakiś spadeczek w tym tygodniu:)
A właśnie skoro jesteśmy w tym temacie. Pomimo ze nie byłam do końca grzeczna (ale tez nie popuściłam hamulców na maksa jeśli chodzi o wielkości posiłów)
na wadze 46,7 kg !!!
a oto lista posiłków zakazanych a zjedzonych w trakcie weekendu
-kiełbaska z grilla, bigos, jajecznica na bekonie (ech teściowa i jej tłusta kuchnia) kanapki z białym pieczywem, sporo chipsów, 3 gałki lodów i dwa ogromne kawałki ciasta. ale było dużo ruchu i to chyba zaprocentowało utrzymaniem wagi.
Dla Iw nutka:
http://www.youtube.com/watch?v=Sk9MSeE1l80
Mam nadzieje że nie nagrzeszyłyście za bardzo?;)
MIŁEGO DNIA DZIEWCZYNKI:*
Sunshine...
3 lipca 2012, 00:45O.O Aaaaaaaaale Ty malutko ważysz, słońce!!! Oby tak dalej :*
Dzaastina85
2 lipca 2012, 22:20Pracuje w salonie kosmetyczno- fryzjerskim :)
Dzaastina85
2 lipca 2012, 20:15Niestety nie jestem ta osobą za która mnie wzięłaś :( pozdrawiam :))
Tysiia
2 lipca 2012, 19:50ja jak zwykle nagrzeszyłam!!!:)))) Tobie gratuluję spadku i powodzenia na kursie :*
zgrabna23
2 lipca 2012, 19:08ale ty chudniesz:)! kurcze jestes niesamowita! zawsze potrafisz nadrobić jeśli za dużo zjesz:) jesteś super! a na basenie powinnaś chodzić z wysoko podniesioną głową bo masz eeeeextraaaaa cialko:)
krcw
2 lipca 2012, 17:36:);) super:):) nie ma to jak ruch:) ja dwa dni poćwiczyłam ledwie i już mi waga zleciała ;) trzeba się więc nie zniechęcać tylko ruszać:) zazdroszczę basenu też bym się chętnie wybrała:);)
Dzaastina85
2 lipca 2012, 14:40pieknie schudlas!!!!!!!!!!!! gratuluje efektów! Przeciez seks to najlepsze cwiczenia wiec trzeba kozystac ;d taka mila silownia- jestes bardzo fajna dziewczyna wiec nie dziwie sie Twojemu narzeczonemu, ze tak go krecisz ;P pozdarwaim :)*
Rubiaa
2 lipca 2012, 11:33Proszę : http://malemen.blox.pl/html , Kochana u mnie są czasem takie dni , że ja aż płaczę myśląc o tym jaka dla Niego jestem... ale staram się , ciągle nad sobą pracuje i mam w głowie , że on z pewnością chce mieć szczęśliwą i uśmiechniętą kobietę i z utęsknieniem do niej wracać :)
Cytrynka86
2 lipca 2012, 10:08Tydzien pewnie Ci minie w zawrotnym tempie przy tylu obowiazkach:)ani sie obejrzysz a juz bedzie weekend:) tez mam ochote jechac na basen,ale mojego meza to bym musiala chyba dzwigiem z domu wyciagnac bo on taki oporny jest chodzi o basen
zemra79
2 lipca 2012, 09:48widze ze tydzien ci minie barrrdzo szybko i coraz blizej slubu!!!!
juliette22
2 lipca 2012, 09:36dzieje się dzieje u Ciebie:) a ten tydzień zapowiada się jeszcze bardziej zabiegany, ale tak jak sama zauważyłaś to jest równoznaczne z ruchem także waga powinna to odczuć:) na basen sama bym się wybrała takie upały miłego dnia;)
Tysiia
2 lipca 2012, 09:19na pewno na przyszłość uda Ci się przemóc :))) świat trzeba zwiedzać jak jest tylko taka możliwość bo jest piękny!!!:):):) wycieczki autokarowe jasne czemu nie !!!:):):):):) ile można po drodze zobaczyć:)))) również uwielbiam moment startu :D zawsze jestem taka podekscytowana heheh całuski
Rubiaa
2 lipca 2012, 09:14Zazdroszczę basenu , ja póki co jeszcze nie jestem gotowa na wyjścia rozebrana do ludzi , sama jeszcze ok , ale z Mężem nie , nie , nie :P Aż wstyd to mówić ale mi to się ZAWSZE chce , niezależnie od pogody :O no ewentualnie jak mnie Misiek o 2 w nocy budzi to mam ochotę mu walnąć bo jestem na wpół przytomna , no ale nie sposób mu odmówić :P Fajne są takie zabiegane tygodnie :)
LillAnn1
2 lipca 2012, 08:42Jak Ty to robisz serce.Ja mam od 2 dni wzrost do 51,4...Szlak mnie trafia.Wczoraj jadłam taki obiad,że chyba z 700 kalorii.Ale moja mamuńka nas odwiedziła więc było superowo... Dzisiaj już detoks ze 2 dni i wszystko wróci do normy:) fajnie,że takie kizi mizi miałaś,ja uzscham jak kwiat coś ostatnio....
5kgw2ms
2 lipca 2012, 08:40no i wcale się nie dziwie Twojemu facetowi że ma cały czas ochotę na ciebie:):):):)
MajowaStokrotka
2 lipca 2012, 06:53No to weekend możesz zaliczyć do udanych:)Mnie też się udało utrzymać...A mimo tego na wadze wzrost:/Miłego dnia:)
Iwantthissobadly
2 lipca 2012, 00:21Kochana no taka jest prawda,jak jest co robić to i człowiek nawet nie wiem kiedy spala kalorie no i nie ma czasu na myślenie o jedzeniu;)wagę masz niesamowitą ot co;))aaa piosenkę znałam,ale jakoś jej nigdy nie mogłam spamiętać i teraz mam tytuł jeah:D nice nice:D faktycznie Twoja imprezka była bardziej kaloryczna pd mojej,ale za to Twoja waga pięknie spada a moja ciągle oscyluje wokół 60..chyba?bo dopiero jutro się zważę agrrr!:)buziole!