Cześć wszystkim!
Dzisiaj nie było idealnie, cudów oczekiwać nie można, ale za to powstrzymałam się od kilku rzeczy, a mianowicie od kupienie płatków czekoladowych w białej polewie i od zjedzenia czegoś po 19, a także od ziemniaków z tłustym sosem i mięsem, którego nawet szczególnie nie lubię. :p Ale za to w szkole zjadłam jednego wafelka, bo byłam tak okropnie głodna, a nie miałam z czego zrobić kanapek! I kilka ciastek po szkole. Ogółem dzisiaj zjedzone
śniadanie: omlet z 3 małych jaj na maśle z szynką ketchupem + papryka żółta
w szkole: bułka bawarska, prince polo
po szkole: kilka ciastek, 2 kajzerki
obiad: talerz rosołu z makaronem
kolacja ok 17.30: serek homogenizowany waniliowy z kajzerką
Przez te dwa miesiące nie przestałam uwielbiać omlety! Są przepyszne. :D
Najgorzej z jedzeniem jest zaraz po szkole, kiedy jest się totalnie głodnym, to chce się zjeść po prostu wszystko! Ale trzeba jakoś to ogarnąć...
Dobra lecę pouczyć się... Czego? A fizyki! Miłego wieczoru!
havre
16 listopada 2012, 21:03trzymam kciuki. :)
uLa2012
15 listopada 2012, 21:27uważaj na te bułki :) :*
5Raspberry5
15 listopada 2012, 21:03Fizyka to zło. I mówi to tegoroczna maturzystka z mat-fizu :) Nie jedz tyle tych buł. Lepsza będzie kanapka z razowca. Serio. I nie jedz tych słodyczy...morderstwo dla sylwetki niestety.
sziszazi
15 listopada 2012, 20:12Kochana, za mało jesz w szkole dlatego tak głodna jesteś na obiad, powinnaś co 2 h w szkole coś jeść, ale nie prince polo... zamiast niego zabierz do szkoły kanapki na waflach ryżowych (zamiast chleba) z szynką lub serem, sałatkę, jogurt, owoc... ale nie prince polo...:)) Kochana, powodzenia, czuj jak życie zmienia się na lepsze!:) Powodzenia:)))