Strasznie jest mi trudno, nie wiem jak pokonać tę cholerną pokusę! Cały czas jestem świadoma tego, że zjem coś słodkiego i zaraz o tym zapomnę, ot chwilowe uczucie słodyczy, nic wielkiego. Wiem, że to mi zaszkodzi, już nie tylko w sprawie wagi, ale też i zaczynają mi się normalnie dziury w zębach robić. Ale z nimi jeszcze nie tak źle jak z moją wagą. Śmieszne, że to w ogóle piszę, bo jutro mam andrzejki klasowe... Dla każdego zamówiona będzie pizza, słodyczy też nie będzie mało. Wyobrażacie sobie? Dwie godziny w miejscu, gdzie z każdej strony jest jedzenie.... Żeby to jeszcze jakieś normalne jedzenie... Kurczęęęęęęęęęęęę. Spróbuję jakoś ograniczyć, no ale nie wiem, bo z moją silną wolą coś nie tak ostatnimi czasy. Grr! Druga sprawa, to ta na którą Wy zwróciłyście mi uwagę, a mianowicie to, że jem za dużo pieczywa. No prawda, ale ja normalnie od dziecka zapychałam się różnego rodzaju pieczywem i teraz trudno mi od tego odstąpić. Ale to jest miliard łatwiej ograniczyć niż słodycze. Kurczę, co jest takiego w tym cholernym jedzeniu, że sprawia taką przyjemność?? Że tak wciąga?? Kiedyś mogłam się normalnie powstrzymać, a teraz? Nie wiem no! -.-
uLa2012
29 listopada 2012, 21:44i jak na imprezce ? :*
goodvibrations
28 listopada 2012, 18:02Ciężko sie podnieść, ale dasz radę!
Zumbowiczka
27 listopada 2012, 17:55Mam ze słodyczami niestety tak samo,wszystko mogę ograniczyć ale ich niestety nie.Ale jak czasami się zje coś słodkiego to nie zaszkodzi:)
KarOlAa19
27 listopada 2012, 17:52W dietach zawsze bywa trudno, bo trzeba sie ograniczyc.. Nie mysl o jedzeniu, zajmij sie czyms, co Cie interesuje:) Mi osobiscie bardzo to pomaga :) zamieniaj sobie chlebek czasami na pelnoziarnisty czy Wase, bo sa zdrowsze i mniej tluczace :) aaa slodycze to chyba pokusa nas wszystkich! Trzymam kciuki i zycze powodzenia! :)