No tak, wracam! Pisząc ostatnie posty nie myślałam tak na serio o powrocie do diety... Przerażała mnie myśl nie jedzenia tego, co chcę. Ale teraz czuję, że jestem gotowa na to. Jestem gotowa, teraz tylko jeszcze potrzebuję wsparcia, bo wiedzę już posiadam. :p Dlatego też chciałam Was znów przywitać. :) No to zaczynamy od jutra - pierwszy dzień postu, więc robimy powtórkę z zeszłego roku - nie jemy słodyczy przez post! :D Jestem jakoś do tego pozytywnie nastawiona, ale nie chcę nic zapeszać. :p
No to tak, ten czas był dla mojej wagi zbyt okrutny... Czas nerwów, chwilowej samotności nie pomagały mi w utrzymaniu wagi w ogóle. Przytyłam, widać, a przede wszystkim czuć. Dziewczęta! Kizukoo powraca! :D
maniuraaaaa
12 lutego 2013, 19:24trzymam kciuki