Ojjj co za dzień...
Zdałam sobie sprawę, że w moja klasa to jeden wielki wyścig szczurów... Każdy chce być najlepszy, ale niestety nie wszyscy dążą do tego uczciwymi sposobami... Żeby się tam wybić, musiałabym chyba nie spać i uczyć się całe noce... Tylko, że mi tak strasznie zależy na wynikach, więc muszę się w końcu wziąć do roboty...
Co do jedzenia:
7.00: serek truskawkowy z odrobiną mleka i 1,5 szkl płatków kukurydzianych, pomarańcza
9.40: grahamka z polędwicą
14.00: bułka otrębowa z polędwicą, jabłko, 2 piętki od chleba (takie malutkie :p)
17.30: omlet z 3 jaj na maśle z 4pl polędwicy, ketchupem + 3 małe marchewki
All :p
Dobra lecę się uczyć, do jutra. ;)
ps. przez 2 tygodni schudłam 2,6kg :) so proud :D