Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Day 5


Wciąż dobrze, nie narzekam. :D Zaczęłam się jednak zastanawiać nad tym, że niedługo święta i ogólnie jak to będzie... Boję się trochę szczerze mówiąc!
Menu:

6.30: jajecznica z 2 jaj na maśle z plastrami szynki, ketchupem, 3 marchewki = 400kcal
10.30: jabłko = 100kcal
13.30: jogurt = 130kcal
16.00: 2 bułki z kiełkami, 3 plastry szynki, jabłko = 450kcal

Razem: 1080kcal

To chyba na tyle, do jutra. :)

  • Black.Diamond.

    Black.Diamond.

    14 kwietnia 2014, 16:32

    kiedyś jak byłam młodsza to tez stosowałam diety które ograniczały kalorie do minimum i z perspektywy czasu widze, że to był ogromny błąd. Musisz jeśc więcej bo teraz kształtujesz swój metabolizm i jak go sobie rozpierniczysz to później bedziesz musiała jesc mniej i mniej bo byle co to od razu będzie Ci sie odkladało w postaci tłuszczu. Tym bardziej, że raczej nie chodzisz spać o 19 co? :) A kolacje mozna chociazby z samych warzywek sobie zjeśc ;) zawsze to jakies witaminki

  • Black.Diamond.

    Black.Diamond.

    10 kwietnia 2014, 16:53

    Twój ostatni posiłek jest o 16? Czy cos jeszcze jesz później?

    • kizukoo

      kizukoo

      10 kwietnia 2014, 16:58

      Komentarz został usunięty

    • kizukoo

      kizukoo

      10 kwietnia 2014, 20:00

      potem już nic, tylko zielona herbata i woda :P