Tak! Znowu kg mniej! To oznacza, że siedem kilogramòw za mną, jestem w połowie drogi. Najgorsze przede mną, organizm przyzwyczaił się dlo stałego wysiłku fizycznego, trzeba naprawdę przyłożyć się do ćwiczeń. Wczoraj było pięknie, dość niski IG przekonał mnie do makaronu ryżowego, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Zamienię go już chyba tylko na sojowy. Kuchnia orientalna rządzi. Mam nadzieję, że jakoś się trzymacie. Pozdrawiam. :)
Daanger.Green
28 czerwca 2014, 15:37Gratulacje kochana! :**
Luanna
28 czerwca 2014, 11:27Pięknie! 7 kg to strasznie dużo już, masz powody do dumy :) Powodzenia w pozbywaniu się reszty ;)
BigMum
28 czerwca 2014, 11:18super, pieknie Ci idzie