Diete zaczynam dopiero bodajże od niedzieli więc się ciągle próbuje zmotywować ,i pozytywnie nastawić. Szczerze już się nie mogę doczekać kiedy zacznę i będę mogła się dzielić swoimi przemyśleniami i doświadczeniami a z drugiej strony mam lekkie obawy. Najgorsza obawa jest moja miesiączka... Przed zawsze rzucam się na wszystko mam podniesiony poziom testosteronu co źle na mnie wpływa . Pomimo to się nie poddaje i będę uporczywie walczyła o to by się udało . Próbować się nie boje bo możliwe,że ta próba będzie moja ostatnia ?who knows ? Moje przygotowanie trwa odstawiłam słodycze i będę chciała jutro odstawić białe pieczywo a reszta zobaczymy. Wierzę że te posiłki w diecie dadzą mi możliwość smacznie zjeść tak żeby mi nie brakowało jakiegoś smaku.
ewelka2013
9 października 2019, 12:46powodzenia...
KlaraAniol
9 października 2019, 13:29Dziękuję :) i także życzę cierpliwości w zdrowym odżywianiu :)