Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
~12~


Witajcie moi mili, 

Spisuje wczorajszy dzień, ponieważ późno wróciłam z treningu i zwyczajnie mi się nie chciało. Nie mogę też sobie pozwolić na opuszczanie wpisów, ponieważ jestem za słaba i wiem, że jak przestanę pisać to zacznę jeść to czego nie powinnam. Wiem jak to działa mam to sprawdzone, wiem, że u was podobnie. Jakoś czasami wręcz się czuje zobowiązana żeby zjeść poprawnie, żeby tutaj uzupełnić wpis. Cały czas w moich myślach jest czerwona herbata, ostatnio odpuściłam jej picie i źle się z tym czuję. Muszę się wybrać na zakupy sportowe. Potrzebuję nowy, a właściwie dodatkowy stanik, który wiem, że będzie na lata, ale ceny mnie zabijają. Jeżeli znacie jakieś dobre staniki na duże biusty to będzie mi miło, jeśli podzielicie się z tym ze mną w komentarzu. Bardzo chwalą te Panache, chociaż ja mam z Dalii i spisuje się równie dobrze. Niestety u mnie w mieście na chwilę obecną, nie ma za dużego wyboru, coś się dzieje w tej branży, ale słabiutko. Dostrzegam również mocną rywalizację między sklepami, a zarazem mocne lekceważenie. Jeden lepszy od drugiego.Natomiast towaru nadal nie ma ;). Tym bardziej, jeżeli ktoś jest z Rybnika, Żor, Bielska, Katowic to proszę o głos, jak mi jeszcze napiszę nazwę sklepu to będę w niebie. 

Co do jedzenia.. 

Śniadanie: owsianka z suszonymi śliwkami. Muszę pomyśleć o śniadaniach, bo nie mogę wiecznie jeść kanapek, a jak kiedyś lubiłam owsiankę bardzo tak ostatnio zmuszam się do zjedzenia chociaż kilku łyżek. Wydaje mi się też, że trochę inne płatki teraz kupiłam chyba górskie, a nie błyskawiczne, ale jeśli macie pomysł na mega szybkie śniadania, będę wdzięczna, ponownie ;) 

Drugie śniadanie: serek wiejski truskawkowy z łaciate

Obiad:filet z kurczaka z piekarnika, ryż i warzywa na patelnie

Podwieczorek: banan 

Kolacja: chleb żytni 

Wieczorem byłam na dwóch godzinach treningu. Na początek stepy, a później trampoliny ;) Uwielbiam trampoliny, nie czuć tych podskoków tak jak na podłodze, sama przyjemność. Byłam moookra jakbym się wodą oblewała w trakcie ćwiczeń. Rewelacja, kocham to, bo wtedy wiem, że ćwiczyłam.

Ojeju, właśnie mi się coś kliknęło, bałam się, że będę musiała pisać od początku:p

Idę na zakupy spożywcze i gotować obiad

Pozdrawiam ;)) !