Dzień 14
Ulubiona potrawa - kebab
Cześć dziewczyny Ulubiona potrawa - kebab
Odżywiam się zdrowo od wakacji i od tamtego czasu moja waga się waha - raz rośnie, raz spada. Przez styczeń regularnie trenowałam i pilnowałam diety - schudłam 3 kilo <3. Potem wyjechałam na tydzień i mimo że naprawdę nie jadłam dużo, nie jadłam słodyczy, to waga podskoczyła kilogram. Mam tak na wszystkich wyjazdach, dlatego jestem już raczej na to przygotowana, ale to i tak jest deprymujące. Potem wracam do domu i odechciewa mi się ćwiczeń... Ale nie dam się!
A wy jak radzicie sobie na wyjazdach?
Macie jakieś sposoby?
Macie dla mnie jakieś rady?
przydałoby mi się takie przypomnienie
obojczyki <3
Trzymajcie się! <3
.Piugeth.
17 lutego 2013, 19:47ja też się cieszę, że wróciłam, choć to jeszcze nie ten sam poziom motywacji, jaki kiedyś miałam :D
uLa2012
16 lutego 2013, 21:29czy ja wiem, wyjazdy.. zależy jakie podstawą jest zawsze ruch i jak tylko mogłam to w wakacje chodziłam na plażę biegać i dużo pływałam, w takie dni ,,dieta" to nie jest dobre określenie tego lata uważałam na to co jem jadłam dużo warzyw wybierałam mniejsze zło, ale na szwedzkim stole było tyle pysznych słodyczy.. jadłam ich na prawdę dużo ale w połączeniu z ruchem i niewielką średnią ilością pozostałego jedzenia moja waga po powrocie do domu się nie zmieniła :)
Icicle
16 lutego 2013, 20:10Zapisuj dokładnie to, co jesz. Nawet jeśli bierzesz tylko kostkę czekolady albo gryz kanapki. Bo z takich małych oszukaństw właśnie biorą się niestety nadprogramowe kalorie. Powodzenia! :)