Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 14 - ślubu nie będzie! rozstanie po 3
latach.


mieszkamy razem! ja pisze prace studiuje, nie moge wrocic do rodzicow a nie stac mnie na samodzielne wynajmowanie chociaz by pokoju!

co robic????

co z pierscionkiem???

co z rzeczami ktore mi dał?? laptop, aparat???

co mam powiedzieć rodzinie???

ku.rwa mac!!!! co ja mam ze soba zrobic teraz? 

w tej chwili siedze ze sluchawkami na uszach i korzystam z jego lapka, on w tym samym pokoju oglada tv!  

nasza historia jak z harleqina!

taka miłość, zakochanie itp....

jak powiedzialam dzis o rozstaniu kolezance to nie chciala uwierzyc, powiedziala ze:"wy? przeciez taka udana i zakochana para, to niemozliwe"

A jednak!

Poznalismy sie w internecie, spotkalismy po 2 dniach, po kolejnych 2 dniach juz mieszkalismy razem! po miesiacu przedstawilam go rodzinie, po 3 miesiacach oświadczyl mi sie! od 2 lat planowalismy slub jednak zawsze cos sie dzialo ze plany odchodzily na boczny plan. a zwiazek zakonczył sie tak:
- to chcesz tego slubu czy nie? 
- waham się czy tego chce
- wahasz? wiesz zasluguje na cos wiecej niz faceta ktory sie waha czy chce ze mna byc mimo ze juz dawno dal mi pierscionek
- skoro tyle dla Ciebie znacze to sie rozstańmy
- jek to tyle? powiedzialam co innego, ale jesli ja dla Ciebie tyle znacze to ok.
i na tym sie zakonczylo!
dziś powiedział że nie chce być NARAZIE  ze mna!

a ja nie chce czekac na kogos kto nie wie czego chce, nie stara sie! ehhh juz sama nie wiem co myslec!

ale nawet dzis zrobil mi kawke do filmu, ktory ogladalismy....

<zrozpaczona>

co do diety zjadlam dzis 2 posilki i troche orzeszkow.


  • ZobaczePiatke

    ZobaczePiatke

    16 stycznia 2014, 23:08

    Ej no może mieliście oboje zły dzień. Ja tam uważam, że ślub więcej może popsuć niż poprawić w związku :D Ja jestem ze swoim chłopakiem od 6 lat i niczego więcej nam do szczęścia nie trzeba, a na pewno nie jakiegoś ślubu :D

  • MarzenQa92

    MarzenQa92

    16 stycznia 2014, 22:58

    wspolczuje Ci. Sama ze swoim facetem mieszkam od 2 lat daleko od rodziny i nie wyobrazam sobie siebie postawic w takiej sytuacji. Ale w koncu trzeba wziac sprawy w swoje recei jesli się tak zachowuje to musi sie ktoś wyprowadzic. albo on albo ty, bo takie mieszkanie ze soba niema najwiekszego sensu.

  • znowu

    znowu

    16 stycznia 2014, 22:51

    cóż, rozstaliście się ale "fizycznie" nic się nie zmieniło... i obawiam się, że dopóki nie zobaczy jak faktycznie jest mu bez Ciebie, to może nie zrozumieć sytuacji..

  • marlenka2506

    marlenka2506

    16 stycznia 2014, 22:48

    Sorry,ale dla mnie to dziecinada.

  • mojeparanojee

    mojeparanojee

    16 stycznia 2014, 22:44

    i niby kobiety są skomplikowane... weź ogarnij faceta. może daj mu jakiś powód do zazdrości, żeby zrozumiał, co tak naprawdę czuje?

  • Tiramisuu

    Tiramisuu

    16 stycznia 2014, 22:44

    wszystko za szybko :)