Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Tak się składa,że w maju mam wystąpić na weselu mojej dobrej koleżanki w roli świadka:) A, że trzeba się jakoś zaprezentować ... ...dlatego tez podjęłam decyzje o odchudzaniu. Aha i jeszcze do maja mam za zadanie znalezć chłopa w roli osoby towarzyszącej... ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 32404
Komentarzy: 298
Założony: 19 listopada 2012
Ostatni wpis: 10 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Tiramisuu

kobieta, 40 lat, Kraków

170 cm, 92.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 marca 2014 , Komentarze (7)

Dzisiaj na wadze minus 0,5 kg :) Bardzo mnie to ucieszyło. Tym bardziej, że na dniach przyjdzie okres a z nim jeszcze większy spadek :)

Zgodnie z założeniami mojej nowej diety nie słodzę tylko używam słodzika. Pije jedna kawę dziennie( raz tylko miałam wpadkę i wypiłam dwie :)
Miałam codziennie ćwiczyć z Mel B ok 30 minut wieczorem ale wychodzi na to że będę ćwiczyła od pon do pt bo w weekendy mam ciekawsze treningi z moim dziubeczkiem ;)
Zapisuje wszystko co jem, ale dwa razy zdarzyło mi się zjeść po 20  więc muszę tego pilnować.
Wróciłam też do masażu bańką chińską dwa razy w tygodniu w środy i soboty masuje uda pośladki i brzuch widzę już wygładzenie skóry :)

Dzisiejsza pogoda wypełniona słońcem bardzo pozytywnie mnie nastraja :)
Wiosna idzie :)
Już chce letnie sukienki!!!!!!!!!!!! :)

5 marca 2014 , Komentarze (9)


Zaniedbałam się znowu:/
Jestem na siebie strasznie zła.
Czuje się zmęczona przedłużaniem diety pseudobiałkowej , bo pół dnia męczę się białkiem, ale cukru, którym to czasem słodzę już nie liczę :)
Po co się męczyć a zarazem oszukiwać?!

Zmieniam strategię!!
Koniec z wyniszczającą dietą białkową, która tylko obciąża mi nerki, jest zbyt monotonna i obecnie powoduje jedynie podtrzymanie obecnej wagi, a nie zgubienie kolejnych kilogramów.

Postanowiłam sobie w czasie postu zastosować nowe zasady:
1 zamieniam cukier na słodzik
2 piję tylko jedna kawę dziennie, postaram się pić więcej wody z cytryną albo zielonej herbaty
3 nie jem po 19 bo moje wieczorne obżarstwo jest głównym powodem mojej nadwagi tak ostatnio stwierdziłam
4 wracam do ćwiczeń z Mel B będę sobie zaznaczała dni w które ćwiczyłam na dużym kalendarzu wiszącym w pokoju
5 będę zapisywała wszystko co zjadam każdego dnia - dzienniczek odchudzania

Cel: chciałabym zrzucić w czasie tych 40 dni 5 kg.
Mam nadzieję , że plan jest do zrealizowania.

31 stycznia 2014 , Komentarze (10)

Po tygodniu depresji i nabierania wody... :) Wracam. Waga się unormowała.
Od jutra planuję 5-cio dniowy etap białkowy. Mam nadzieje , że mi się powiedzie.
Opanowałam już regularne jedzenie posiłków 5 razy dziennie , zmniejszyłam porcje i nie objadam się wieczorem, zaczęłam znowu treningi z Mel B. Chciałabym je robić codziennie po 30 minut wieczorem po pracy... ale różnie to bywa kiedy codziennie pracuje po 10 godzin, mam nadzieję że uda mi się te treningi robić 5 razy w tygodniu.
Treningi robiłam codziennie od poniedziałku, wczoraj była przerwa, bo byłam u koleżanki która przyjechała z Londynu do kraju ... i się lekko załamałam. Od czasu kiedy widziałyśmy się ostatnio ja przytyłam 7 kg a ona 7 schudła.... yyy tylko ona jest w 5 miesiącu ciąży :)
Nie wiem jak ona to zrobiła:) Oczywiście nie odchudza się, ale długo nie miała apetytu i takie są efekty.

22 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Wczoraj farbowałam włosy. Docelowo ma być średni brąz, ale na chwilę obecna po dekoloryzacji jest taki rudo-bordowy.

Straszne opary się unosiły przy tej dekoloryzacji... szczypało mnie w nosie, gardle i oczy łzawiły. A dzisiaj rano obudziłam się z czerwoną plamą na białku prawego oka:/

Nie wiem kiedy mi to zejdzie. Nie wygląda to ładnie. Lekko piecze i czuję cały czas jakbym miała mokre oko.

Wkurzona jestem od samego rana:/



21 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Za mną dzień białkowy , wczoraj tez był białkowy ale rano nie było na wadze wyczekiwanego spadku :/

Nie wiem co się dzieje:/

Zrobiłam dzisiaj dekoloryzację włosów. Po 7 latach zmieniłam kolor z czerni na brąz :)

Zaczyna padać śnieg... zima nadchodzi :)

19 stycznia 2014 , Komentarze (1)

 Jak w tytule:) Fajny spadek wagi :) Cieszy mnie to:)

Śniadanie : jajecznica z dwóch jajek z pieczarkami.

Przekąska: jabłko.

Obiad: ziemniaczki z piekarnika i paluszki rybne.

Na kolację pewnie będzie jakaś sałatka.

Teraz zmykam na zakupy. Musze kupić suszarkę, bo mi się rano spaliła:/

18 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Wszystko wraca do normy a dieta daje efekty .

Nic mnie tak nie cieszy i pozytywnie nie nastraja jak to, że moje wysiłki od razu są widoczne na wadze.

Czuje się lekko. A to oznacza , że jest większa szansa , że wrócę do ćwiczeń z Mel B.

Śniadanie: Beleriso z jabłkiem pieczonym i cynamonem.

Przekąska: marchewka i wafel ryżowy z błonnikiem Sonko.

Obiad: Kurczak duszony z warzywami i ryż gotowany.

Podwieczorek: placki owsiane z jogurtem.

Wpadka: 1 cukierek od babci :)

Kolację chyba sobie odpuszczę, bo jestem pojedzona.

17 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Śniadanie 8:00 jajecznica z dwóch jajek, kawa.

Wpadka 11:00 biszkopt z truskawkami i galaretką ( mojej szefowej nie da się przetłumaczyć, że jest się na diecie )

Obiad 14:00 sałatka grecka.

Podwieczorek 17:00 grapefruit.


Planowana kolacja o 20:00 warzywa mrożone na patelnię 1/2 opakowania z sosem ziołowo jogurtowym.

16 stycznia 2014 , Komentarze (6)

Cały dzień w pracy był wzorowy pod względem diety. Na śniadanie serek wiejski i mandarynka. Na obiad sałatka z kapusty pekińskiej z pomidorem, jajkiem i łososiem. W ciągu dnia wypiłam tylko jedna kawę i chyba trzy zielone herbaty.

A to wszystko po to, żeby na kolację zjeść pizze :)

Mój debilizm mnie zachwyca :)

Babo, albo trzymaj tą dietę od rana do nocy jak chcesz widzieć efekty... albo wpierniczaj pizze, przegryzaj pączkami, popijaj Pepsi, dopchaj frytkami :)

Nie mam siły do samej siebie.

Musze się chyba oddać do zakładu zamkniętego :)

15 stycznia 2014 , Komentarze (5)

Chyba się załamie.

Trzymam dietę a na wadze zamiast mniej to coraz więcej.

Policzyłam, że w czasie okresu magazynuje w organizmie ok 1,5 l wody jak nie więcej!!

Na wadze ponad kilo na plusie... tak mnie to wkurza. Co staje na wagę, to przecieram oczy ze zdziwienia i wpadam w coraz większa depresję:(