Śniadanie 8:00 jajecznica z dwóch jajek, kawa.
Wpadka 11:00 biszkopt z truskawkami i galaretką ( mojej szefowej nie da się przetłumaczyć, że jest się na diecie )
Obiad 14:00 sałatka grecka.
Podwieczorek 17:00 grapefruit.
Planowana kolacja o 20:00 warzywa mrożone na patelnię 1/2 opakowania z sosem ziołowo jogurtowym.
Tiramisuu
17 stycznia 2014, 17:42Ktoś mi wczoraj napisał , ze ta dieta jest strasznie uboga... nie uważam tak nie sądzę że jem za mało. Jem sporo warzyw ale w rozsądnych ilościach i nabiał, od czasu do czasu ziarnistą bułkę albo owsiankę, kilka razy w tygodniu placki owsiane z jogurtem, ryby owoce typu jabłko czy grapefruit, jak dodam do tego jeszcze napoje typu woda, zielona herbata i sok z pomidorów.. myślę że jest ok ale wpadki się zdarzają strasznie jestem wtedy na siebie zła
Tiramisuu
17 stycznia 2014, 17:38No fajna szefowa... ciastka mi dowozi :) Ale w czasie diety to nie jest akurat wskazane :)
Niecierpliwa1980
17 stycznia 2014, 17:31Fajna szefowa :-)
msblair
17 stycznia 2014, 17:25moim zdaniem pięknie nawet wliczając ciasto:))