Coś nie mam czasu tu coś nakreślić , ale postanowiłam znaleźć chwilę moja waga idzie w dół i to mnie bardzo cieszy mam nadzieje że po jedynce zniknie z wagi 2 -ka . Zaczęłam się odżywiać na dane godziny czyli 5 posiłków zaczynam o 7:30 kończę 19:30 i powiem że bardzo mi się to podoba nie czuje głodu , jeden mankament który zauważyłam to brak pragnienia , ale myślę że pokonam i to . Jem tylko chleb który kupuje w biedronce 7 zbóż w opakowaniu jest 10 małych kromeczek oczywiście razowy jem kanapki z różnościami i zawsze jest pomidor lub ogórek , rzodkiewka nic miedzy posiłkami nie jem .Mało mięsa albo znikoma ilość i jak już to gotowane i raczej kurczak a tak dokładnie pierś. , nie chodzi że powstrzymuje się przed jedzeniem mięsa tylko jakoś brak mi na nie ochoty ..... moje ulubione kabanoski też poszły w zapomnienie .....;) jeszcze troszkę i zacznie się sezon warzywny i to będzie super . Powiem tak od czasu do czasu pozwalam sobie na jakiegoś cukierka czekoladowego ale to jest tylko jeden . Powiem co zauważyłam w tym czasie , nie czuję się ociężała jestem już bardziej sprawniejsza mam więcej ochoty na ruszanie się ;) w pełnym tego słowa znaczeniu ;) Ziemniaków nie jem makaronów też ... A i posiłek jem powoli schodzi mi na to od 15- 25 min jestem świadoma co jem i ile..... co śmieszne pory karmienia ha ha wydają mi się tak częste że nie nadążam szykować .. Tu muszę pomyśleć o rozwiązaniu tego problemu . Powiem tak czuję się super i ciesze się że poszłam po rozum do głowy i zaczęłam walkę o własne zdrowie , wygląd szkoda że tak późno ale lepiej późnij niż wcale ...... :) :D Życie jest piękne :D i choć ktoś się czasami poddaje to i tak zawsze może zacząć na nowo walkę ..... o Siebie :) Mój czas wolny przeznaczam ostatnio na szydełkowaniu , szyciu jakbym dostała ekstra wiatr w moje żagle życia .... A kolejne postanowienie na które nie mogłam się zebrać to stacjonarny rowerek , steper gumy do rozciągania i orbitek czas na inny wysiłek fizyczny:) Kochani jest cudownie :) :) Pozdrawiam :) :) :D
aniaczeresnia
2 maja 2016, 16:08Takie odchudzanie lubie! Zaplanowane, regularne, z glowa i bez przesady, bo czasem jakas czekoladka wskoczy (dobrze ze jedna)! Bedziesz miala efekty! Tylko koniecznie pij duzo. Trzymaj sie!
bognam
1 maja 2016, 21:03Pięknie, i tak trzymaj, i będziesz czuła się co raz lepiej :-)
Koczalaska
2 maja 2016, 08:52Dziękuje tak będę trzymać pozdrawiam :)
Beata465
1 maja 2016, 19:13Kobieto nie czekaj na pragnienie, kiedy czujesz pragnienie to znaczy że organizm jest odwodniony. Pij regularnie, moja koleżanka robiła tak..napełniała wodą trzy szklanki i rozstawiała je w różnych miejscach kuchni, co się przewinęła koło szklanki to ją opróżniała i zaraz uzupełniała. Ja mam na stole kubek i butelkę wody i w sypialni nad głową kubek na herbatki a obok łóżka butelkę z woda i pociągam z niej co jakiś czas , na ten czas mam dzisiaj wypite 3, 8 l :D:D
Koczalaska
2 maja 2016, 08:19Dziękuje za podpowiedź zastosuje się do rady pozdrawiam serdecznie :D
beata703
1 maja 2016, 16:55Witam serdecznie i życzę dużo wytrwałości w postanowieniach o zmianie żywienia ja też niedawno wzięłam się za siebie waga początkowa 104 kg. A na rowerek stacjonarny też przyjdzie czas mój stał kilka lat, a teraz nie wyobrażam sobie życia bez niego i jeżdżę dziennie po dwie godziny.Pozdrawiam gorąco i życzę powodzenia.
Koczalaska
1 maja 2016, 17:00Witam dziękuje :)również pozdrawiam i życzę tego samego Mój rowerek ma nie wygodne siodełko , ale problem się rozwiąże przez zamówienie żelowej nakładki ;)
annaewasedlak
1 maja 2016, 16:47Czytając ciebie widzę że masz dobre nastawienie do jakże ciężkiej walki z otyłością i masz dużo energii. Z tym na pewno ci się uda i osiągniesz cel czego ci życzę. Pozdrawiam
Koczalaska
1 maja 2016, 16:54Tak jestem świadoma tej ciężkiej walki ...i ciesze się że dostałam tej energii jestem zachwycona dziękuje i Tobie też wszystkiego najlepszego :) :D pozdrawiam