Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No to grubo...


Gdy w zeszłym tygodniu zakładałam sobie tutaj konto, wpisałam sobie w obowiązkowej kategorii waga – 90kg, pomimo, że ważyłam się kilka miesięcy wcześniej ważąć +/- 85kg. Myślałam sobie przy tym: noo troszkę zawyżę, będzie miła niespodzianka gdy sprawdzę i poprawię (nie mam aktualnie wagi w domu). No i co? No i trafiłam w punkt! Dziś się zważyłam i pokazały się cyferki 89,4. Oznacza to I stopień otyłości. No to grubo... Czas się wziąć w garść.

To co? Dzień 1 ze 101. Zaczęłam bardzo ambitnie :p 

odżywianie: 
Cztery kanapki - bułka grahamka, olej lniany, łosoś wędzony, twaróg chudy, ocet balsamiczny
Kasza jaglana z mięskiem w sosie, pieczarkami i ogórkiem kiszonym
Banan
Koktajl jogurtowy o smaku Pina Colada 
Herbata czarna z miodem i cytryną
Kawa z mlekiem
Ponad 2l wody

ćwiczenia:
5km na rowerze - wiosna wiosną, ale mogłam założyć czapkę :p
50 przysiadów
60 brzuszków
4x30 nożyce
4x30 ćwiczenie na talię (nie wiem jak to nazwać) 
30s plank
60 minut rowerek stacjonarny

dla urody:
balsam

Cel 1:
84kg - zejście z otyłości do nadwagi

  • Nounek

    Nounek

    7 lutego 2019, 20:38

    Komentarz został usunięty