Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
KRK- a co z dietą? DZIEŃ V


Tak mi mija drugi dzień w Krakowie. Dieta poszła lekko w las.  Wczoraj przyjechaliśmy z TŻ do Krakowa. Czas spędzamy razem dopiero od godziny 18. Moje posiłki na pewno nie są dietetyczne, ale jakoś daję rade. Na pewno nie opycham się domowymi obiadami.

wczoraj:
I. płatki musli+ mleko+ 1 słodka bułeczka+ kawa
II. 
III. zupa grzybowa (typu kuksu)
IV.ciastka owsiane
V. tortilla z Mc Donalda+ frytki

Wiem , wiem wiem..... Jem to co mam w hotelu. Menu na pewno nie jest imponujące, ale powiedzmy że sobie odpuściłam trochę na te 3 dni. Dzisiaj nie mam zamiaru się opychać na noc jedzeniem z Mc. Dzisiaj w planie długi spacer po mieście:) Niestety w samotności, ale lepsze to nić siedzenie na dupie.

Dzisiaj będzie już ładnie!!!!!!! OBIECUJE:)

I. słodka bułka+ kawa
II.jabłko
III. jeszcze nie wiem
IV. kupię serek wiejski  luba jakąś gotową sałatkę na mieście

  • vitalia92

    vitalia92

    19 listopada 2013, 09:49

    przez 3 dni nic ci sie nie stanie, a wkoncu tez nie opychasz sie na maxa :p

  • izunia199011

    izunia199011

    19 listopada 2013, 09:15

    Tak samo mi powiedziała Pani dietetyk, że ona poniżej 1200 kcal diet nie daje. Trzymaj się dzisiaj z tym jedzonkiem !

  • walsieziomek

    walsieziomek

    19 listopada 2013, 09:05

    ja też jadę , ale w przyszłym roku ;) Super klimat !! ;)