Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Z cyklu: "Jak się nic nie robi, to się we łbie
pi... przewraca" - Kuchnia



Wolny dzień w środku tygodnia. Jak to się zdarzyło to nie wiem, ale jest :) W związku z tym, że dziś dzień bez żadnych (czyt. ża-dnych) zobowiązań zawodowych to po prostu nie wiem, za co się wziąć: czy wykorzystać wolne i odpocząć, poczytać, pojogować, pograć w gry; czy ogarnąć mieszkanie - gruntowniejsze porządki by się przydały; czy przejść się na miasto tak w środku dnia; czy co? Ale chciałam z okazji czwartku podzielić się spostrzeżeniem. Pewnie nie jest zbyt odkrywcze, ale dla mnie było szokujące :D Bardzo silnym czynnikiem motywujący do zdrowego odżywiania jest... czysta kuchnia. Hihi, ja jestem niestety umiarkowaną miłośniczką porządku, wieloletnia niechęć do prac domowych jest ciężka do przezwyciężenia. Ale! Zaczęłam dostrzegać wysoki walor praktyczny posiadania uporządkowanej kuchni. Stąd przedsiębiorę kolejne wyzwanie - porządek w kuchni, tj. w szafkach, szafeczkach, nożykach, widelcach, blenderach, plastikowych pudełeczkach, na stole, na blacie. na podłodze, w żywności własnej, w żywności zwierzęcej i wszędzie tam, gdzie trzeba. To się K. zdziwi :D

  • angelisia69

    angelisia69

    11 maja 2017, 14:33

    ogolnie balagan w zadnym pomieszczeniu nie nastraja,i nadmiar.sprzatajac gdzies,sprzatamy rowniez nasza dusze i mamy bardziej optymistyczne nastawienie do wszystkiego ;-) Udanuch porzadkow

  • aniulewa

    aniulewa

    11 maja 2017, 11:03

    Ojj coś w tym jest. Bo jak jest już ten porządek to aż przyjemniej i chętniej jest się zabrać za gotowanie tylko zdrowych rzeczy :-)

    • kolorowa.papryczka

      kolorowa.papryczka

      11 maja 2017, 11:31

      Muszę się zgodzić. I ile przy okazji sprzątania można znaleźć rzeczy - na przykład znalazłam już czwartą puszkę z pomidorami :)