Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
21.08.2012


Muszę sobie poukładać w głowie i zmotywować się do odchudzania, bo codziennie budzę się grubsza i zasypiam objedzona. Mam kryzys. Jem wszystko bez ograniczeń. Dostanę chyb okres niedługo bo do tego niezbyt dobrze się czuję. Postanowiłam, że od dzisiaj biorę się za siebie. Wiem, że piszę to ciągle ostatnio, ale koniec gadania. Boję się tylko zważyć, bo wiem że osiągnęłam szczyt. Może jednak nie będę się dzisiaj ważyć, bo się załamie i moja motywacja spadnie....Ale od dzisiaj odchudzam się. I muszę skrupulatnie pilnować tego co jem, skrupulatnie to zapisywwać, żeby nie odpłynąć. Mam remont i to trochę demotywuje do normalnego i zdrowego jedzenia. Czytałam pamiętnik jednej z pań o starania o maluszka i robieniu badań. Chyba też będę musiała wybrać się na bardziej szczegółowe badania, robiłam krew i mocz i usg, ale powinnam zrobić też inne na bakterie. Chyba umówię się na wizytę. Moja dieta ma być racjonalna, bo nie może być tak, że mam wszystko albo nic i potem tracę energię i popadam w doły. Czas start.