Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
22,08,2012


Po wczorajszym dniu bez słodyczy i po ostrym treningu, dzisiaj postanowiłam się zważyć: 75,5. Ach...dążę do 68. Ale powoli i systematycznie, bez szału. Będę pisać, a teraz spadam do pracy.