Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No to popłynęłam....


piwo, mieszanka studencka, popcorn, cukierki.... jednym słowem wczoraj wieczorem popłynęłam i jest mi wstyd Nie znoszę świąt, urodzin i innych tego typu okazji, gdzie dużo się je, a potem człowiek traci instynkt i nie potrafi wrócić na normalne tory.... WSTYD!!

ps. a najgorsze jest to, że od kilku dni mam problem z WC - wczorajsza akcja na pewno nie pomogła...
  • therock

    therock

    4 kwietnia 2013, 23:35

    weź się do kupy i zaciśnij zęby:) dasz radę:) jedz zdrowo i z głową to i WC ruszy;P

  • FiolekAlpejski

    FiolekAlpejski

    4 kwietnia 2013, 15:12

    jutro będzie lepiej :)

  • iwidorka

    iwidorka

    4 kwietnia 2013, 11:22

    Też tak mam ostatnio

  • Okruszek83

    Okruszek83

    4 kwietnia 2013, 09:48

    oj... niedobrze... zrób plan, postanów od kiedy się masz spiąć.

  • Kamila112

    Kamila112

    4 kwietnia 2013, 09:40

    W Święta też trochę podjadłam i z WC też mały problem. Miłego dnia :)

  • anabel87

    anabel87

    4 kwietnia 2013, 09:36

    herbatki czerwone i jabłka... mi pomagają, a weźmiesz się w garść i będzie dobrze, powrócisz na właściwe tory, powodzenia

  • aannxx

    aannxx

    4 kwietnia 2013, 09:00

    Sprobuj zjeść szuszonych śliwek ;)

  • PaniCapulet

    PaniCapulet

    4 kwietnia 2013, 08:58

    Oj, następnym razem Ci się uda! Może warto na tego typu spotkania zabierać zdrowe przekąski? Mieszanką studencką się nie przejmuj, ją akurat warto jeść!

  • jogobella1991

    jogobella1991

    4 kwietnia 2013, 08:52

    Właśnie dostajesz ode mnie kopa w du.., mam nadzieję, że on Ci pomoże :-) Powodzenia i uważaj bo następnym razem będzie jeszcze mocniejszy, ale zaraz zaraz co ja mówię (piszę) nie będzie następnego razu :-)

  • calineczka.123

    calineczka.123

    4 kwietnia 2013, 08:51

    MAM TO SAMO OD WIELKANOCYPLYNE I Z WC TEZ MAM PROBLEM

  • Behemotkot

    Behemotkot

    4 kwietnia 2013, 08:50

    No to było, minęło. Teraz zabieramy się znowu do uporządkowanego jedzenia. Sama mam problem z tym,że jak coś jest w domu, np. poświąteczne ciasto itp. to sie to siłą rzeczy je, bo szkoda wyrzucić...:/