Wczorajsze popołudnie było bardzo miłe. Moja ulubiona włoska kuchnia, a potem oglądanie filmu z wesela. Uśmialiśmy się co nie miara, powspominaliśmy i dopiero po dzieciach mojej siostry zdaliśmy sobie sprawę ile czasu minęło od naszego ślubu... I stwierdzam zdecydowanie, że kamera pogrubia
Mój Mąż pochwalił się wczoraj w pracy koledze, że jestem w ciąży i zdecydowaliśmy, że ja też się za to wezmę. W sumie zaczął się 3 miesiąc, wszystko jest ok, a stres związany z faktem, że kiedyś trzeba powiedzieć na pewno nie pomaga. Ustaliliśmy, że jeśli moja kierowniczka będzie rano to poproszę o rozmowę. Byłam już tak nastawiona na rozmowę, że nawet na nią zaczekałam. Jej reakcja miło mnie zaskoczyła - pogratulowała, uśmiechnęła się Powiedziałam jej, że czuję się dobrze i chcę chodzić do pracy, więc uznała że na pewno zdążymy to jakoś ogarnąć do mojej nieobecności. Mówiła, że najbardziej potrzebuje mnie dyrektor.... Potem jeszcze rozmowa z dyrektorem, ale też super zareagował i podziękował, że mówię na tyle wcześnie, że zdążą to logistycznie rozwiązać, a nawet gdyby teraz coś się działo to zaraz okres wakacyjny, więc sobie w razie czego poradzą. Ja mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze i że będę mogła jak najdłużej chodzić do pracy, bo w domu to nawet nie zechce mi się zmienić piżamy na inne ubranie, a o myciu włosów to nawet nie wspomnę Zresztą jak najdłużej chcę być aktywną ciężarówką i mam nadzieję, że będzie mi to dane - mojej siostrze się udało, więc może geny zadecydują
Powiem Wam, że bardzo mi ulżyło, że mam już to za sobą. Naprawdę stresu trochę z tym było, a okazało się, że strach ma wielkie oczy Miło przyjmować gratulacje od koleżanek i kolegów. Teraz już w pełni cieszę się byciem w ciąży
grgr83
11 maja 2014, 11:24Oj tez miałem obawy przed powiedzeniem kierowniczce, niby ogólnie człowiek się spodziewa, ze wyściskają, pogratulują ludzie, ale ja miałam mega stresa. Fajnie, ze masz już to za sobą. To teraz już tylko cieszyć się każdym dniem :)
claudia2002
9 maja 2014, 16:13:) super że są wyrozumiali przełożeni :) i jeszcze gratulują Jak moja koleżanka zaszła w ciąże nie było tak kolorowo, bo przyszła od razu z L4 i tak już do końca ciąży przeciągnęła, ale co innego jak chcesz i czujesz się na siłach pracować, uznali to na pewno na + dla Ciebie także myślę że dlatego tez pójdą na rękę. Miłego Weekendu :)