Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
60,6


to oznacza, że waga wzrosła o 300g :? Być może ma to związek z tym, że za 3 dni mam mieć @ - od wczoraj czuję się napuchnięta i widzę to po obrączce i pierścionku. Na razie nie panikuję - czekam do następnego ważenia... :| 

Niemniej dopada mnie jakiś letarg (może jakieś jesienne obniżenie nastroju??). Wczoraj "zmusiłam" się do ćwiczeń, choć wcale nie miałam na nie ochoty. Może to brak popołudniowej kawy? Ale wiecie co? Mój Mąż stracił 3cm z brzucha - cieszę się jego sukcesem :)

Dzisiaj mieliśmy wyjechać na weekend do Wisły, bo mój Mąż ma jutro off-road, który dostał w prezencie urodzinowym, ale jaka jest pogoda każdy widzi... Na dodatek Miśce chyba zaczął się katar... no cóż. Pozostanie nam wspólny obiad w Wiśle, a potem Mąż 1,5 szaleństwa, a my.... zobaczymy. Wcześniej myślałam o basenie w Gołębiewskim, ale ze względu na katar nie jest to najlepszy pomysł.

Miłego!!!

  • mmmarlady

    mmmarlady

    21 października 2016, 17:45

    Nie przejmuj się za nadto, niestety tak to już jest z tą wagą. Moja się ruszyła, Twoja też się ruszy.

  • Nattiaa

    Nattiaa

    21 października 2016, 11:21

    trzymaj się ciepło ja też mam wzrost wagi 60,7 @ plus wczorajsze obżarstwo słodyczami